Jest stanowczo zbyt dużo problemów. A gdy są problemy uciekam w jedzenie... Jem! Jem! Jem, bo mam na wszystko wywalone. Nie idę nawet wymiotować, bo po prostu nic nie mnie obchodzi. Na niczym mi nie zależy. Nic mi nie wychodzi...
Moi rodzice się rozwodzą.
Mojego pseudo ,,ojca,, nie chcę znać...
Jest po prostu źle... ale obiecuje, w końcu się pozbieram i wróce do Was...
Gruba świnia...
Sorry za takie zdjęcia.. ale nie chciało mi się już przebierać w nocy..
Wszystko jest dobrze... wszystko psuje nogi , dupa i brzuch :( .
Właśnie zjadłam całą paczkę ciastek.
Grubas!
Niedobrze mi...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Anja2012
22 stycznia 2014, 11:30Dziecko przestan z tym odchudzaniem przeciez Tobie kosci wszedzie widac, faceci nie leca na kosci! Cwic dla dobrego humoru i pomysl czym sie zajac by obejscie swoje problemy.
Agusia948
12 czerwca 2013, 12:03Jesteś szczuplutka! koniec z tym odchudzaniem! ;*
Majka381975
12 czerwca 2013, 11:15Wygląd nie jest twoim problemem, przecież jesteś ładna, i na pewno nie możesz się już więcej odchudzać - tylko zdrowo odżywiać i uprawiać sport, żeby tego nie stracić. Niszcząc sobie życie (niestety wszystko, co piszą koleżanki poniżej to prawda) nie zapobiegniesz rozwodowi rodziców, tylko wpadniesz w większe kłopoty. Może podświadomie tak kombinujesz - "będą musieli się mną zająć to nie będą mieć czasu na rozwód" rozumiem to, ale to droga do nikąd. scenariusz a odchudzasz się "z kości na ośći", rodzice wysyłają cię do szpitala, jak wracasz są już po rozwodzie, karasz ich jeszcze większa anoreksją, wracasz do szpitala, wyglądasz jak szkieletor, widzisz w lustrze grubą osobę, nienawidzisz siebie, nie możesz zawrócić z tej drogi W końcu umierasz, rodzice na twoim pogrzebie kłócą się na całego obwiniając o to na wzajem. scenariusz b No cóż rodziców się nie wybiera, może jak się rozwiodą ułożysz sobie z nimi jakoś relacje lub chociaż z jednym Nie jesteś w stanie uratować ich małżeństwa, bo rozwód to nie twoja wina! No pomodlić się możesz najwyżej, to wszystko. Masz dużo przyjaciółek i kolegów, bo jesteś otwarta, bezpośrednia i sympatyczna Za parę lat znajdujesz sobie super chłopaka, bierzecie ślub (śliczna będzie z Ciebie panna młoda) macie dzieci i wszystko się po woli układa. Możesz sobie wybrać, ale obawiam się, że sama nie wytrwasz na tej drodze. Psycholog i psychiatra nie gryzą, proszę spróbuj umówić się chociaż na 1 spotkanie, przecież ślubu z nim nie bierzesz, zawsze możesz zrezygnować! Przecież jesteś na tyle mądra, żeby dostrzec głupotę postępowania "zrobie mamie na złość, odmrożę sobie uszy" ! To nic nie da, a cena jest zbyt wysoka. Jak już koniecznie chcesz się wyżywać na rodzicach, to nie wiem krzycz, zrób bałagan, rozbij ulubioną wazę mamy, ufarbuj włosy na zielono, czy co tam, ale nie rób sobie krzywdy.
nitram03
12 czerwca 2013, 10:51martwię się o ciebie,bo jest z ciebie chudzinka i ty tego nie widzisz,wydaje mi się,że potrzebujesz fachowej pomocy,żeby uporać się z rozwodem rodziców,bo to dorośli decydują,a cierpią dzieci i sama sobie z tym nie poradzisz,jak chcesz z kimś pogadać to pisz na priv
justme.
12 czerwca 2013, 10:02dziewczyno boje sie o Ciebie..ale porozmawiaj z kimś o swoich problemach, a i odchudzac sie naprawde nie masz po co. mzoesz cwiczyc jedynie w celach rekreacyjnych :)
Kisiala
11 czerwca 2013, 22:36Jak ty mozesz nazywac siebie grubasem ? kobieto tobie kosci wystaja ! Mysle ze potrzebujesz pomocy lekarza, zebys nie wpadla w anoreksje - juz sa objawy ! Trzymaj sie i nie wmawiaj sobie takich rzeczy!
pitroczna
11 czerwca 2013, 19:53nazywasz sie gruba a wstawiasz zdjecia, na ktorych pokazujesz wystajace kosci - zebra, obojczyk -dobrze wiesz o tym, ze nie wygladasz zle! wez sie w garsc i nie odchudzaj bo nie ma z czego, naprawde... teraz duzo bardziej potrzebujesz rownowagi w zyciu. glowa do gory!
olowkowa
11 czerwca 2013, 17:04SexyKitty ma rację. Nie marnuj siebie, całe życie przed Tobą :) Musisz wziąć się w końcu w garść. ! :*
SexyKitty
11 czerwca 2013, 16:55Jeśli nie widzisz, to już jest duży problem. Jak ktoś nie widzi, że kości mu wystają i nazywa się grubasem, to znak, że ma poważne zburzenia... Idź na wizytę z psychologiem, a najlepiej z psychiatrą, bo psycholog może pomóc w jakiś lękach, jednak zaburzenia psychiczne, które myślę, że występują u Ciebie wymagają na prawdę dużej pomocy. Nie jesteś pierwszą 15stolatką, która ma poważne problemy, choruje na anoreksje lub bulimie, a to wszystko prowadzi do jednego miejsca - cmentarza. Teraz mówisz że się objadasz, a niedługo będziesz sobie wmawiała że nie możesz jeść. A później w najlepszym przypadku szpital. Ostatnio nawet koleżanka opowiadała mi że była w szpitalu w Lublinie i przeżyła szok, bo w jednym szpitalu leżało 6 dziewczyn w wieku 14-16 lat z zaburzeniami odżywiania, anoreksją i bulimią, później czekał je szpital zamknięty z opieką psychiatryczną, miały takie same zaburzenia jak Ty, mówiły sobie że są grube i nie widziały swoich wystających kości, obudź się dziewczyno! Jesteś jeszcze dzieckiem! Na odchudzanie przyjdzie czas!
Ladenves
11 czerwca 2013, 16:37nie rozumiem trochę idei 1, 2 i 3 zdjęcia. Ostatniego też nie. A tak btw - popieram SexyKitty - często dzieci,których rodzice się rozwodzą potrzebują po prostu rozmowy z kimś wykwalifikowanym. A te zdjęcia to rozpaczliwa chęc zwrocenia na siebie uwagi, którą zapewne straciłaś ze strony rodziców. Znaczy aj tak to odbieram, mogę się mylic.
insayney
11 czerwca 2013, 16:24dzieekuję, no też miałam smaka na ryż i kurczaka :)
SexyKitty
11 czerwca 2013, 16:17Potrzebny Ci jest bardzo dobry psycholog lub psychiatra. I wcale nie piszę tego ze złośliwości. Ale samo to, że pokazujesz nam swoje wystające kości, i widać po zdjęciach, że to właśnie je chciałaś pokazać, świadczy albo o prowokacji i chęci dowartościowania siebie, by każdy pisał Ci że wyglądasz dobrze. Albo zaburzeniami psychicznymi, anoreksją i nie tylko...
insayney
11 czerwca 2013, 16:16kochana, musisz się zmotywowac i będzie wszystko dobrze < 3