Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zamiast depresji i ciastek -> ĆWICZENIA


No normalnie miałam swoją małą depresję w związku z niezadowoleniem z własnego ciała, już miałam opuścić trening. Troszkę się jednak łamałam w tej kwestii. Miałam się podnosić, nie podnosiłam się, miałam się podnosić, nie podnosiłam się. Leżałam dalej. W pewnym momencie postanowiłam zaufać ślepemu losowi. Rzucam monetą. Reszka- odpoczywam dalej, orzeł- ćwiczę. Prawie się modliłam o tę Reszkę, coby mieć usprawiedliwienie dla siebie, mimo że jakaś część mnie chciała zobaczyć Orła. Moneta spadła na podłogę. Patrzę - Orzeł. Ubieram się i ćwiczę. Przeszła mi depresja. Moim jedynym celem było-WYTRZYMAĆ! :)

Tym sposobem Killer dzisiaj zaliczony, a dzień był prawie spisany na straty. :D

  • HealthyMonique

    HealthyMonique

    3 grudnia 2014, 15:08

    Haha, ale się bawisz losem :D Bardzo dobrze!

  • iva85

    iva85

    3 grudnia 2014, 11:24

    Tak trzymaj:)

  • Festuca21

    Festuca21

    2 grudnia 2014, 23:15

    Niezłe masz pomysły :D Killer jest zabójczy ! Podziwiam że wytrzymałaś :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.