No więc przez tydzień ubyły mi 2 centymetry
-1 z boczków
-1 z tyłka
Od ostatniego ważenia(przez tydzień) ubyło mi 0,4 kg. Bardzo mnie cieszy to, że nie tyje i jakoś baaaaaaardzo powoli, ale zmieniam się na lepsze. Spodziewałam się, że jak zacznę brać tabsy to będzie słabo z tym odchudzaniem, no ale trudno, czas mnie nie goni, mogę powolutku się zmieniać.
Niesamowicie mnie cieszy to, że cały czas regularnie ćwiczę Killerka z Chodakowską- idzie mi coraz lepiej.
Ćwiczyłam Killera w niedzielę i w poniedziałek(wczoraj), w piątek był skalpel, w środę killer a w poniedziałek killer, a w poprzednią niedzielę też killer.
Zatem zeszłotygodniowy bilans - ćwiczenia 4 razy w tym 3-killer, 1- skalpel. Szału, nie ma, ale źle też nie jest. Chciałabym ćwiczyć od 5-6 razy w tygodniu.
Już niedługo będzie miesiąc odkąd zaczęłam lepsze życie. Po miesiącu zdam wam pełne sprawozdanie co się zmieniło
HealthyMonique
3 grudnia 2014, 15:24Trzymam kciuki, jesteś cholernie wytrwała, tak ma być! :D