Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sprawozdanie z wczoraj


Wczoraj był dzień totalnego relaksu i regeneracji, poimprezowy dzień.

Nie jadłam dużo, ale zjadłam pizze na obiad. Wcale nie żałuję, to było w pełni świadome. Nie na tym polega życie żeby wiecznie sobie wszystkiego odmawiać.:) Takie jest moje zdanie. Poza tym muszę na stałe utrzymać lepsze nawyki, żeby nie było jojo, a nie zamierzam się wystrzegać wszystkiego całe życie. :D

Wczoraj zaliczyłam wyjście na basen z sauną. Przyznam się, nie pływałam (no dobra, 1 długość basenu przepłynęłam:p).

Posiedziałam w jacuzzi, zjechałam 3 razy na zjeżdżalni a potem sauna. Tak minęła mi przyjemna godzinka mojego dnia relaksu. Oczywiście nie było ćwiczeń, ponieważ jak relaks to relaks- zakwasy miałam okropne, ledwo chodziłam po schodach. (smiech)Dziś już czuję się dużo, dużo lepiej i zaraz będę szamać obiadek.

  • angelisia69

    angelisia69

    23 listopada 2014, 17:01

    ja tez wczoraj mialam dzien relaksu,nalezy sie ;-) Sauny zazdroszcze tez bym w takie zimno sie wybrala ;-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.