Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To był ciąg dalszy niestety


Tak jak zakładałam zaczęło się od tatara z 50-tką, później była tortilla z wołowiną, nachos, frytki i piwko ciemne, a na koniec margarita ananasowa. Można rzec przystawka, drugie danie i deser ;), a tak na poważnie kalorii niepotrzebnych masa. I dlatego tak teraz wyglądam, jak wyglądam przez ostatnie lata takiego jedzenia i picia niestety troszkę do żołądka zostało wtłoczone, troszkę to mało powiedziane. Żenada.
Pocieszające jest, że tak jak zakładałam byłam w klubie: ABT, orbitrek i rowerek stacjonarny zaliczony, w domu zrobiłam jeszcze trening. Przez najbliższe cztery dni będzie grzecznie dietowo i ćwiczeniowo
  • atramg

    atramg

    27 października 2013, 14:49

    Będzie dłużej obiecuję, 4 do trzeciego ważenia mi zostało ;)

  • atramg

    atramg

    27 października 2013, 08:21

    Małymi kroczkami do celu ;)

  • Valdi4320

    Valdi4320

    27 października 2013, 08:08

    4 dni powiadasz ? :))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.