hej,
w końcu doszłam do siebie po tej chorobie, jestem osłabiona, ale czuje sie w miarę dobrze. W sumie nie ćwiczyłam prawie 2 tygodnie....:( ale muszę przyznać, ze nie przytyłam pomimo choroby, wizyty u rodziców (ciasto i mniej dietetyczne żarcie),. Dzisiaj moja waga pokazała 85,7kg więc nic nie spadło ale nie przytyłam też -uważam, że to sukces;)
a od wtorku wracam na siłownie;)
cambiolavita
11 maja 2015, 15:02Nie przytycie przy braku cwiczen i diety to naprawde duzy sukces, wiec masz sie czym cieszyc :)