cześć Vitalijki:)
Dawno mnie nie było.... ale teraz melduje się i zgłaszam, że jest wszystko ok. Sytuacja z moim G. chyba się unormowała - rozstaliśmy się, on na szczęście czuje się lepiej (w koncu przechodzi mu nawrót dwubiegunówki). Ja się mam też już dobrze:) Przez wakacje wypoczęłam w rodzinnym domku, porobiłam różnych przetworów i doszłam do siebie.
A teraz postanowiłam zabrać sie za siebie! i tak rozpoczęłam detoks, ktory mi kiedyś kiedyś poleciła dietetyczka. Zjadam specjalną zupę (kapusta, seler, papryka, pomidory, pietruszka itp) + owoce, warzywa,jogurt, białko, kasza - na każdy dzień mam co innego zapisane. W piątek był pierwszy dzień - bolała mnie bardzo glowa, oczywiście bez tabletki przeciwbolowej się nie obeszlo...:( ale po 1 dniu miałam spadek o 1,2 kg - co mi się wydaje sporo, nawet za dużo...Niestety drugiego dnia miałam szkolenie i udało mi się nie skusić na kawę tylko na owocowe herbaty, ale niestety upadłam i zjadłam 2 francuskie rogaliki z kremem:( I pewnie dlatego dzisiaj nie mam żadnego spadku po 2 dniu. Poza tym miałam mały problem z wypróżnieniem i to pewnie też miało wpływ na brak spadku wagi. No nic sama jestem sobie winna, ale nie poddaje się i próbuję dalej wytrwać na detoksie - do czwartku aż. Mam nadzieję, że mi się uda;)
maruda25
22 lutego 2015, 08:49Ja zaczęłam detoks u siebie 8.02. Wcinalam przez tydzień zupę kapusciana, w sumie to przez 10 dni bo na tyle mi się nagotowało:) Obecnie próbuje się zdrowo odżywiać.wyeliminowałam pieczywo i ziemniaki i głównie postawiłam na sałatki warzywne, kasze, ryż i mieso. Na razie po dwóch tygodniach spadek wagi jest o jakieś 3,5 kg. Ty też na pewno dasz rade. Mamy podobne wymiary wiec myślę że będziemy mogły być dla siebie dobra motywacja:) pozdrawiam
irena.53
20 września 2014, 21:49Witaj, fajnie,że wróciłaś - Będzie dobrze, a nawet lepiej - pozdrawiam Irena K
anikah
10 września 2014, 15:10Powodzenia ;)