cześć:)
Od wczoraj jestem juz w domku u rodziców. Przyjechaliśmy z bratem trochę z przygodami. Po drodze był jakiś groźny wypadek- droga całkowicie zablokowana, ale na szczęście udało się objazdem pojechać- wąska, kręta droga, ale przejezdna. potem jak odwoziliśmy kolegę do sąsiedniej wioski (droga asfaltowa taka wąska-na jedno auto, a w dodatku pełno zakrętów) i aby auta się wyminęly trzeba było zjechać na dziurawe pobocze i w pewnym momencie samochód przejechał obok nas z takim impetem i coś stuknęło- my zdezorientowani co się dzieje -brat jechał dziurawym poboczem powoli bo na tej drodze szybciej się nie dało (choć to drugie auto pokazało, że da się szybciej choć niekoniecznie było to dobrym pomysłem) i już bardziej nie dał rady na bok zjechać, bo był wysoki brzeg i krzaki i po tym jak samochod z przeciwka nas minął to lusterko od strony kierowcy się złożyło. Zatrzymaliśmy się i tamto auto też się zatrzymało, ale w sporej odległości od nas-bo zanim wyhamował to trochę minęło i facet wyskoczył z auta i zaczął wrzeszczeć na nas, jak jeździmy, czemu nie zjechaliśmy na pobocze! A to on nie zjechał wcale na pobocze, był 4 kołami na asfalcie!!! normalnie ludzie to mają tupet!!!! no ale nam się nic nie stało, a facet wrzeszczał i miał pretensje (dobrze, że był w sporej odległości od nas, bo mogłoby sie to źle skonczyc-brat się nieźle wkurzył, też mu parę słów odkrzyknął i pojechaliśmy dalej.... ewidentnie była jego wina- nie dostosował prędkości ani nie zjechał na pobocze.
No ale na szczęście udało się dotrzeć do domu. Wczoraj piekłam placki: sernik (tutaj mase serową mama robiła a ja kruche ciasto na spód), makowiec, ale taki że na spodzie jest ciasto ucierane a mak z bakaliami na wierchu0taki zwijany nie wychodzi mi, upiekłam też ciasteczka cynamonowe, keksa i biszkopt -i wczoraj wieczorem już padłam ze zmęczenia. Dzisiaj na biszkopcie zrobiłam placek 3bit mniam;) no i dzisiaj zrobiłysmy z mamą jeszcze stroiki świąteczne i wywar na barszczyk. Jutro zrobimmy barszcz, rybkę, pewnie pokroję sałatki i będzie wigilia. My robimy sobie taką małą wigilię we 4 (zawsze jest barszcz z uszkami, pierogi ruskie i z kapustą, rybka z ziemniakami i czerwoną kapustą) a wieczorem koło 20 idziemy na wigilię do babci, gdzie przyjeżdża też ciocia, wujek, kuzyn z żoną i babcia zawsze przygotowuje 12 potraw!!! Jest zawsze barszcz z uszkami, grzybowa, pierogi ruskie, z kapustą, gołabki z kaszą gryczaną i te z ryżem, naleśniki, jabłka w cieście, karp no i nie pamiętam co jeszcze, ale naprawdę sporo tego jest. Niestety nie ma ani kutii ani kapusty z grochem, a to podobno tradycyjne potrawy wigilijne. Co drugi rok spędzamy święta w Krakowie u dziadków i tam zawsze oprócz tego c już wymieniłam podczas tej małej nasze 4osobowej wigilii jest jeszcze kapuśniak, kompt z suszu, pierogi z suszonymi śliwkami.
No ale to się tylko próbuje wszystkiego, bo nie ma szans żeby cały talerz tych pyszności zjeść:) Tak więc jak na razie pracowicie mi czas mija i jestem trochę zmęczona.
A jak tam u Was przygotowania do świąt? Jakie potrawy tradycyjnie znajdują się u Was na wigilijnym stole?
korzystając z okazji życzę Wam radosnych, rodzinnych, pełnych pokoju Świąt Bożego Narodzenia!!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
basterowa
4 stycznia 2013, 23:30Placki z dyni są tutaj http://nietylkonadiecie.blogspot.com/2012/11/dyniowo.html Pozdrawiam :)
cambiolavita
3 stycznia 2013, 15:56Dziekuje i zycze wszystkiego najlepszego w Nowym roku!!!
chocobunia
3 stycznia 2013, 12:32a ja Tobie Szczęśliwego Nowego Roku! i wróć do nas z relacjami Świątecznymi ;)
SottorivaAntica
29 grudnia 2012, 12:402 łyżeczki octu na szklankę wody... piłam przed śniadaniem, obiadem i kolacją... i zatykam nos bo zapach mnie strasznie drażni i na początku nie jesteś w stanie wypić, ale potem jest co raz lepiej :)
anikah
23 grudnia 2012, 21:39ja robię z tego przepisu: http://www.domowe-wypieki.pl/przepisy-ciasta-na-krakersach-i-herbatnikach/172-przepis-na-rafaello-na-krakersach