Od dziś jestem na diecie.W sumie to raczej przechodzę na zdrowsze odżywianie i ćwiczenia.Mam w planach poćwiczyć dziś popołudniu na steperze.Mojego męża nie ma w domu od rana do wieczora, więc nie będę mu nic mówić, bo pewnie roześmiałby się,że słyszał już milion razy o moim odchudzaniu.A tak w ogóle, to chcę podziękować za wczorajsze komentarze,poczułam się o niebo lepiej i czuję,że z takim wsparciem tutaj dam radę.Nasze małżeństwo jest raczej udane,wiadomo,że mamy lepsze i gorsze dni,choć ostatnio więcej tych gorszych,no ale tak to jest.Myślę o tych jego słowach i wydaje mi się,tak jak i wy pisałyście,że on chyba do końca nie zdaje sobie sprawy,jak takie słowa mnie bolą.Jak to facet,myśli,że to takie proste,powiedzieć sobie -chudnę-i to się po prostu dzieje.Że nagle z dnia na dzień rzucam słodycze,tłuste,wieczorne podjadanie,zaczynam ćwiczyć i po miesiącu jestem laska.On tego nie rozumie,bo sam nigdy nie był gruby.Je co chce i ile chce,a im więcej je tym ładniejsze ma ciało,nie zalane tłuszczem a kształtują mu się mięśnie.To zapewne efekt tego że dosyć ciężko pracuje fizycznie i niepotrzebne mu żadne dodatkowe ćwiczenia czy siłownia.Mam nadzieję,że mi uda się osiągnąć zgrabną sylwetkę, wiem,że będzie bardzo ciężko...Ale, do odważnych świat należy!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ann-68
25 sierpnia 2016, 10:47Tak szczerze- mąż powinien być wsparciem dla Ciebie, a nie powodem do zmartwień i jego słowa nigdy nie powinny paść z jego ust! Nie wygląd jest najważniejszy ! Pierwsze jest zdrowie, wnętrze człowieka. Ciekawe jakby on się czuł na Twoim miejscu? Mocno zaciskam kciuki za Ciebie i życzę Ci powodzenia oraz mocno zaciskam kciku za męża, ąeby poszedł po rozum do głowy.
Majadroz
23 sierpnia 2016, 20:03Dasz radę. Możemy osiągnąć wszystko, czego sobie życzymy. Wystarczy wierzyć i codziennie stawiać krok po kroku. Czas i tak minie, a zmiany będą widoczne nie tylko dla Ciebie, ale dla wszystkich dookoła. Najcięższa praca jest nad sobą, prawda? :)
radosnamartaa
23 sierpnia 2016, 15:45Oczywiście. Tylko daj sobie czas! ;))) Jedz tak jak byś chciała jeść gdy Osiągniesz swój cel. ;)