Wczoraj ,wracając z pracy wstąpiłam do ulubionej restauracji po najlepsze pierogi na świecie, dla rodziny , bo z lenistwa nic nie ugotowałam. Wzięlam 3 porcje , jeszcze cieplutkie , i od razu się przyznam że wracając spacerkiem pożarłam 4 sztuki. No nic , debila z siebie robić nie będę , wiedziałam ze to zrobię. Zaspokoiłam głód , który już zaczynał przejmować kontrolę nad racjonalnym myśleniem i dalej spacerkiem sunęłam w stronę domu. W tak zwanym międzyczasie , kontemplując uroki wczesnej wiosny dotarło do mnie że ja im te cholerne pierogi będę podgrzewać i znając moich bezwzględnych domowników , jeszcze cebulkę do tego podsmażać.Na cholernym masełku! Oczywistym jest że wydrę im te pierogi prosto z paszczy w napadzie szału i pochłonę zanim zdążą ruszyć widelcem.
Wlazłam do Biedrony , kupię sobie coś zielonego , zagryzę i może uchroni mnie to przed walką o pieroga.
Zobaczyłam zupki. Dla większości z was to pewnie żadna nowość , ja natomiast byłam bardzo mile zaskoczona sporym wyborem smaków , niską kalorycznością i składem całkowicie naturalnym. Kupiłam zupę krem z dynią i marchewką. 400 ml jedyne 196 kcal. Była naprawdę bardzo dobra. Dorzuciłam do tego pocięty w paseczki plasterek sera gouda , ukroiłam kromkę chleba żytniego i najadłam się tak ,że dłuugo czułam sytość. Co chyba najważniejsze, zjadłam ze smakiem.
Jak się łatwo domyśleć , w nosie już miałam te ich pierogi. Odgrzałam , podsmażyłam , nałożyłam.Patrzyłam nawet jak jedzą. Zwyciężyłam. Ok, nie liczę tych 4 szt. pochłoniętych po drodze. A właśnie , ciekawe ile kalorii mają 4 pierogi ( bez masła), trzeba sprawdzić.
basiaaak
6 kwietnia 2016, 10:08Lubię te zupki :) Czasami kupujemy z Lubym 2 różne smaki i się dzielimy po połowie. Zupka jest dość sycąca jak dla mnie. Porcja duża.
roogirl
31 marca 2016, 22:13Ciekawe jaki to ma skład.
Assega
1 kwietnia 2016, 06:41Same warzywa , woda i trochę oliwy.
Barbie_girl
31 marca 2016, 15:09Kurcze u nas nie widzialam tych zup ;(:( Musze jutro jak bede na miescie w polskich sklpeach poaptrzec :) 4 pierogi to chyba nie jest jaks tragedia , ale powiem Ci podziwiam Cie jak ja bym komus gotowala cos co lubie to chyba bym sie nie powstrzymala takze wielki SZACUN :)
Assega
31 marca 2016, 15:13Taka smutna dola matki ;) Ale zemscilam się okrutnie i dziś zaserwowalam im zupę pieczarkowa z kluseczkami której szczerze nie znosze.
Barbie_girl
31 marca 2016, 15:15hahahaahahaha dobra jestes :)
angelisia69
31 marca 2016, 13:38widzialam wczesniej te zupy,fajna/zdrowa opcja dla zabieganych.Ja lubie kremy z Marvita,szczegolnie buraczkowy.Ale to tylko wtedy jak juz naprawde czasu nie mam.A co do pierogow,tak rzadko jadam ze nawet nie lepie,i jak najdzie mnie ochota to wlasnie kupuje.Milego dnia
Assega
31 marca 2016, 14:04O lepieniu nawet nie myślę bo już widzę siebie w trakcie gotowania. Zjadłabym na pewno nadprogramowo :)
Kora1986
31 marca 2016, 13:08mi również smakują te zupy, ale mogłyby być tańsze. Wydaje mi się, że trochę przesadzili. Ja lubię gotowe zupy z hortexu. Najlepszy jest krem z pomidorów z pesto :-) Ja zawsze dodaję do niego trochę ugotowanej kaszy lub makaronu.
Assega
31 marca 2016, 14:01O widzisz , nie widziałam nigdzie zup z Hortexu.Muszę się rozejrzeć.Zwłaszcza krem z pomidorów z pesto brzmi świetnie.
Kora1986
1 kwietnia 2016, 07:19Ja zazwyczaj kupuję w tesco, bo mam blisko
mirjam
31 marca 2016, 09:35Tych zup nie próbowałam ale chyba się skuszę .
Assega
31 marca 2016, 10:42Polecam , w sytuacji kiedy nie chce się gotować albo po prostu niema czasu , ratuje życie ;)
karinn
31 marca 2016, 09:35Nie jadłam tych gotowych zup, ale w sezonie często robię zupę krem z dyni i wydaje mi się, że jednym z lepszych dodatków do niej są pestki dyni (łuskane oczywiście :)) podprażone na suchej patelni. Świetnie smakuje też z łyżeczką kwaśnej śmietany, a w wersji light - z jogurtem naturalnym :)
Assega
31 marca 2016, 10:44Oj, też uwielbiam zupę z dyni w okresie letnim. Natomiast nie dodawałam nigdy do niej pestek z dyni.Spróbuję na pewno , dzięki :)