Witajcie
Oj co to był za dzień. Jak dobrze, że dobiega końca, jak dobrze, że jutro nigdzie spieszyć się nie musimy. Z rana odwiozłam do miasta jedną, potem wróciłam. Druga miała na 12 z kawałkiem, więc pospała, ja zjadłam śniadanie, potem zabrałam się za faworki ;) Tak,,tak miałam nie robić, ale jednak zrobiłam
Nieskromnie napiszę, że wyszły pyszne :) Tutaj bez cukru pudru ( jeszcze ) Po 12 jechałam do miasta zawieźć młodą na dwie lekcje. Ja w tym czasie szybko zrobiłam zakupy i po dwóch godzinach do domu. Coś tam ogarnęłam i godzina 18 po drugą do miasta i do domu.
Dziś z krokami zaszalałam, mam już na liczniku 18662 i ładuję opaskę, więc jeszcze kilka wpadnie :) A jedzonko hmmmm
I posiłek: kajzerka z twarogiem wędzonym, pomidorem i szczypiorkiem
II posiłek: pączek z pistacją x 2 :) Dostałam od brata, pyły obłędne :)
III posiłek: grzanki pomidorowe, papryczki nadziewane, paluchy serowe i truskawki oraz energetyk ( tak, wiem, samo zło)
Kalorycznośc też spoko. Biorąc pod uwagę, że same pączki miały ponad 700 kalorii ;) Ale nie żałuję. Nie jem ich codziennie :) teraz czas do łóżka, spisać menu na jutro i poczytać co u Was :)
Pamiętaj, aby się nie poddawać. Rób swoje, na swoich zasadach. Nie oglądaj się za siebie. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam :) :*
annaewasedlak
9 lutego 2024, 13:49Moja ciocia pamiętam smażyła przepyszne faworki. Potem już nie jadłam tak smacznych.
Maratha
9 lutego 2024, 08:55Chyba nigdy nie jadlam pistacjowego paczka :D
kasiaa.kasiaa
9 lutego 2024, 08:48Pączki to jednak pączki 🤣🤣
PACZEK100
8 lutego 2024, 21:44O ale bym.zjadla takiego.pistacjowego...U mnie z.adwokatem:)
Pixi18182
8 lutego 2024, 21:39Az ślinka cieknie ☺️😋
Anankeee
8 lutego 2024, 21:29Pączki pistacjowe rządzą😝 Mój ulubiony smak🥰