Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 95 Jest dobrze


Witajcie 

          Zanim napiszę, jak mija dzisiejszy dzień... to napiszę, jak wczoraj strasznie wiało. Wieczorem M pojechał w trasę, a za oknem.... masakra. Drzewa, choinki się kłaniały...dosłownie :( Tak strasznie wiało. Oczywiście, taka pogoda, tylko wtedy gdy jestem sama z dziewczynami. No ale i tak bywa. Na szczęście, ta wichura nie wyrządziła szkód. 

        Dzisiejszy dzionek, od rana ok. Spokojnie. Chociaż wietrznie i chwilami deszczowo, zdarzył się grad.... a nawet płatki śniegu :) Było też słońce.... także wszystko co mogłoby być, chyba :) Zdrowotnie hmmm  najgorzej jest z rana. W południe jest spokojniej, ale bez szału. Wieczorem znowu powtórka z rozrywki. Ale się nie poddaje. Działam, walczę ile mogę. Na liczniku już 20564 kroki ;) Wczoraj zrobiłam 27824 kroki -szok :) Dziś też ładnie wyszło, teraz już ładuję opaskę, bo pada ;) hahahah Była dziś również inna aktywność 

       Najpierw padło na hula hop- 30 minut i miałam już usiąść... bo zmęczona  byłam, bo po co więcej. Ale nie...jednak wskoczyłam na rowerek ;) i pykło 20 minut :) I takim oto sposobem zrobiłam 50 minut :) Fakt po rowerku, pod koniec kaszel już męczył....Ale dobiłam do tych 20 minut. Cieszę się, bo kwiecień ładnie się zaczyna. Dziś 5 marca i 5 dzień aktywny. Także ładnie :) 

      Posiłkowo hmmm wygląda tak:

ŚNIADANIE: chleb z kurczakiem w galarecie

II ŚNIADANIE: kawka 3w1 i precel u rodziców 

OBIAD: zupa ogórkowa, ziemniaki ( też u rodziców)

KOLACJA: kfc ( córka poprosiła w drodze powrotnej do domku) 

      Czy żałuję dzisiejszego menu? Nie :) Wszystko wliczone, spalone :) Także jest ok. Bo grunt, to się nie poddawać. Cieszę się, że trwam w liczeniu na fitatu :) To daje mi kopa. Nawet gdy jadłospis nie jest idealny, liczę kalorie, cykam fotki ;) To motywuje, a przecież oto chodzi, prawda? 

       Mam nadzieję, że Wasz wtorek równie dobrze mija. Trzymam za Was kciuki. Pamiętajcie aby się nie poddać. Nawet gdy upadniecie, podnosimy się i idziemy dalej. Powodzenia. Spokojnego wieczoru. Pozdrawiam :) :* 


  • reghina

    reghina

    6 kwietnia 2022, 09:34

    a za mną strasznie wczoraj chodziły frytki :D Jestem w szoku ile masz aktywności! Brawo!

    • aska1277

      aska1277

      6 kwietnia 2022, 20:50

      Strasznie mnie nosi, na większą aktywność....ale kaszel nie pozwala ;)

  • Eleyna

    Eleyna

    5 kwietnia 2022, 22:48

    Kusisz frytkami, oj kusisz 🤤🤤 Uhr nas wczoraj też tak okropnie wiało, na szczęście dziś już było spokojnie 😅 Pozdrawiam 🤗

    • aska1277

      aska1277

      6 kwietnia 2022, 20:51

      Młoda miała ochotę, to dałam się skusić ;)

  • Ewaa36...

    Ewaa36...

    5 kwietnia 2022, 22:37

    O jejku chciałabym tak jeść jak ty :(

    • aska1277

      aska1277

      6 kwietnia 2022, 20:51

      A nie możesz?

  • tara55

    tara55

    5 kwietnia 2022, 21:58

    Mniam... Kurczak w galarecie. !!! .... Trafiasz w moje podniebienie... ;)

  • annna1978

    annna1978

    5 kwietnia 2022, 21:26

    Lubię czytać to Twoje 'pamiętajcie żeby się nie poddawać💪 i super 😊

    • aska1277

      aska1277

      6 kwietnia 2022, 20:52

      ;) Mam nadzieję,że to troszkę mobilizuje ;)

  • ewelka2013

    ewelka2013

    5 kwietnia 2022, 20:12

    Jak u Ciebie pięknie z aktywnością 😊

    • aska1277

      aska1277

      5 kwietnia 2022, 20:16

      Dziękuję ;) Staram się, powoli wracać... bo aż mnie nosi. Fakt kaszel, robi swoje ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.