Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 46


Witajcie 

        Jak to mówią nowy tydzień, nowe plany i nadzieje :) U mnie także. Pofolgowałam sobie od czwartku, plus okres i waga poszła w górę, dziś pokazała 63,5 kg. Liczę że do końca lutego wrócę do wagi paskowej lub będzie mniejsza ;) 

      Od rana ogólnie samopoczucie ok, chociaż wlazło mi coś w kręgi szyjne... Nie mogę się swobodnie obracać tzn głową ruszać. I niestety całym ciałem się obracam. W domu to mi tak aż nie przeszkadza, ale jak prowadziłam samochód, niestety.... już był problem. Dałam radę szczęśliwie dojechałam do domu. Zrobiłam ładnie trening, mimo małych problemów. Dziś orbitrek tylko ale aż 50 minut 

          Chciałam dłużej ale bolało coraz bardziej, więc wolałam nie przeciążać. Jutro też jest dzień. Posiłkowo dzień wygląda tak:

śniadanie: chleb z wędzonym kurczakiem i rzodkiewką

II śniadanie: omlet z kleikiem kukurydzianym, kremem kokosowym, dżemem domowym i bananem

obiad: sałatka -miks sałat, pomidor, ogórek, filet z kurczaka, grzanki czosnkowe, majonez

przekąska: słodkości od córki :) raffaello, ferrero rosche, i lindor ;) 

     Łącznie wyszło 1513 na 1700 nie jest źle ;) Muszę troszkę uciąć kalorie, na kilka dni aby powrócić do wagi paskowej ;) Może się uda, zobaczymy. 

       Na górnym zdjęciu butelka z wodą, a w środku limonka pokrojona :) Jak już jesteśmy przy wodzie, to dziś u mnie dzień 50 :) Kiedy trwam w wyzwaniu z wodą :) Jestem z siebie dumna. Wyzwanie stało się nawykiem tzn cały czas pracuję nad tym, ale jest lepiej. Oczywiście w marcu także rzucę wyzwanie z wodą :) I w planach miałam bez słodyczy do Wielkanocy ...ale nie wiem czy takie rzucę :) 

    To byłoby na tyle :) Aaaa pogoda u mnie dziś ładna, słonecznie, na drogach znośnie ;) Samopoczucie tak jak pisałam wcześniej mimo bólu jest ok, działam bez tabletek. O dziwo nawet na bóle głowy dawno nie brałam. No nic, pamiętajcie aby się nie poddawać :) działamy, walczymy. Trzymam  kciuki, powodzenia :) Miłego wieczoru, pozdrawiam :) :* :) :* 

     

  • Użytkownik4301370

    Użytkownik4301370

    15 lutego 2021, 22:05

    Świetna aktywnosc :). Wahania wagi często się zdarzają, ale nie poddajemy sie! ;)

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    15 lutego 2021, 21:06

    U mnie dziś pracowity dzień-lekcje do 13.30 a od 13:50 opieka nad wnusią do 19:30. Jestem padnięta i chyba wczesniej się położę.

  • tracy261

    tracy261

    15 lutego 2021, 20:40

    Cieszę się, że głowa już Ci tak nie dokucza. Pamiętam czas, kiedy ciągle byłaś na tabletkach :)

    • aska1277

      aska1277

      25 lutego 2021, 21:44

      Takk kiedyś bardzo często bolała. Nie wiem czy to picie wody zmniejszyło bole.

  • ewelka2013

    ewelka2013

    15 lutego 2021, 18:48

    U mnie trening dopiero przede mną 😂

    • aska1277

      aska1277

      15 lutego 2021, 19:01

      Trzymam kciuki :)

  • annna1978

    annna1978

    15 lutego 2021, 18:40

    Od poniedziałku ruszyłaś z kopyta😊💪 Jeszcze 2 tygodnie na działanie w lutym 😉😄💪

    • aska1277

      aska1277

      15 lutego 2021, 19:00

      Taki był zamiar ;) Chciałam zrobić 70 minut treningu ale może jutro się uda :) dwa tygodnie to dużo aby coś zgubić, ale i duzo aby przytyć ;) Trzeba spiąć dupkę i działać

    • annna1978

      annna1978

      15 lutego 2021, 19:06

      Dokładnie, sporo czasu na działanie ale też upadki... Ale nam się uda 😄💪

    • aska1277

      aska1277

      15 lutego 2021, 19:13

      Z takim wsparciem musi być dobrze :)

  • Lucyna.bartoszko

    Lucyna.bartoszko

    15 lutego 2021, 18:21

    Pięknie z tą woda się trzymasz. I podziwiam za te treningi 👍😀

    • aska1277

      aska1277

      15 lutego 2021, 18:25

      Dziękuję :) Wyzwanie tu na Vitalii, oraz motywacja na instagramie pomaga w piciu ;) Treningi poprawiają mi humor i dają energię na resztę dnia :) Można też wyładować się podczas ćwiczeń hihihi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.