Witajcie
Jak to mówią nowy tydzień, nowe plany i nadzieje :) U mnie także. Pofolgowałam sobie od czwartku, plus okres i waga poszła w górę, dziś pokazała 63,5 kg. Liczę że do końca lutego wrócę do wagi paskowej lub będzie mniejsza ;)
Od rana ogólnie samopoczucie ok, chociaż wlazło mi coś w kręgi szyjne... Nie mogę się swobodnie obracać tzn głową ruszać. I niestety całym ciałem się obracam. W domu to mi tak aż nie przeszkadza, ale jak prowadziłam samochód, niestety.... już był problem. Dałam radę szczęśliwie dojechałam do domu. Zrobiłam ładnie trening, mimo małych problemów. Dziś orbitrek tylko ale aż 50 minut
Chciałam dłużej ale bolało coraz bardziej, więc wolałam nie przeciążać. Jutro też jest dzień. Posiłkowo dzień wygląda tak:
śniadanie: chleb z wędzonym kurczakiem i rzodkiewką
II śniadanie: omlet z kleikiem kukurydzianym, kremem kokosowym, dżemem domowym i bananem
obiad: sałatka -miks sałat, pomidor, ogórek, filet z kurczaka, grzanki czosnkowe, majonez
przekąska: słodkości od córki :) raffaello, ferrero rosche, i lindor ;)
Łącznie wyszło 1513 na 1700 nie jest źle ;) Muszę troszkę uciąć kalorie, na kilka dni aby powrócić do wagi paskowej ;) Może się uda, zobaczymy.
Na górnym zdjęciu butelka z wodą, a w środku limonka pokrojona :) Jak już jesteśmy przy wodzie, to dziś u mnie dzień 50 :) Kiedy trwam w wyzwaniu z wodą :) Jestem z siebie dumna. Wyzwanie stało się nawykiem tzn cały czas pracuję nad tym, ale jest lepiej. Oczywiście w marcu także rzucę wyzwanie z wodą :) I w planach miałam bez słodyczy do Wielkanocy ...ale nie wiem czy takie rzucę :)
To byłoby na tyle :) Aaaa pogoda u mnie dziś ładna, słonecznie, na drogach znośnie ;) Samopoczucie tak jak pisałam wcześniej mimo bólu jest ok, działam bez tabletek. O dziwo nawet na bóle głowy dawno nie brałam. No nic, pamiętajcie aby się nie poddawać :) działamy, walczymy. Trzymam kciuki, powodzenia :) Miłego wieczoru, pozdrawiam :) :* :) :*
Użytkownik4301370
15 lutego 2021, 22:05Świetna aktywnosc :). Wahania wagi często się zdarzają, ale nie poddajemy sie! ;)
aska1277
25 lutego 2021, 21:44:)
annaewasedlak
15 lutego 2021, 21:06U mnie dziś pracowity dzień-lekcje do 13.30 a od 13:50 opieka nad wnusią do 19:30. Jestem padnięta i chyba wczesniej się położę.
tracy261
15 lutego 2021, 20:40Cieszę się, że głowa już Ci tak nie dokucza. Pamiętam czas, kiedy ciągle byłaś na tabletkach :)
aska1277
25 lutego 2021, 21:44Takk kiedyś bardzo często bolała. Nie wiem czy to picie wody zmniejszyło bole.
ewelka2013
15 lutego 2021, 18:48U mnie trening dopiero przede mną 😂
aska1277
15 lutego 2021, 19:01Trzymam kciuki :)
annna1978
15 lutego 2021, 18:40Od poniedziałku ruszyłaś z kopyta😊💪 Jeszcze 2 tygodnie na działanie w lutym 😉😄💪
aska1277
15 lutego 2021, 19:00Taki był zamiar ;) Chciałam zrobić 70 minut treningu ale może jutro się uda :) dwa tygodnie to dużo aby coś zgubić, ale i duzo aby przytyć ;) Trzeba spiąć dupkę i działać
annna1978
15 lutego 2021, 19:06Dokładnie, sporo czasu na działanie ale też upadki... Ale nam się uda 😄💪
aska1277
15 lutego 2021, 19:13Z takim wsparciem musi być dobrze :)
Lucyna.bartoszko
15 lutego 2021, 18:21Pięknie z tą woda się trzymasz. I podziwiam za te treningi 👍😀
aska1277
15 lutego 2021, 18:25Dziękuję :) Wyzwanie tu na Vitalii, oraz motywacja na instagramie pomaga w piciu ;) Treningi poprawiają mi humor i dają energię na resztę dnia :) Można też wyładować się podczas ćwiczeń hihihi