Witajcie ,
Dziś będzie krótkie zestawienie dwóch dni. Wczoraj czułam się kiepsko, totalna niemoc. Bolał mnie każdy cm ciała, nos zatkany, zimno, ciepło i tak na zmianę. Dlatego też treningu nie było,ale jedzonko było hmmm konkretne ;)
ŚNIADANIE: chleb z ziarnami, sałata masłowa, ser camembert z ziołami, rzodkiewka CZERWONA HERBATA
OBIAD: ziemniaki pieczone, sos czosnkowy( domowej roboty) patisony
KOLACJA : domowa pizza, sos czosnkowy
herbat zwykłych tzn z cytryną, imbrem i miodem wypiłam hektolitry :( Piłam i piłam...
Na zdjęciu jest także sprzęt do ćwiczeń jaki kupiłam mamie. Samopoczucie wczorajsze, do bani :( Chociaż starałam się uciekać w książkę, dobrze mi szło....chyba za dobrze bo zasnęłam hahahah Spałam do 7.15 bo tak zadzwonił budzik.
Dzisiejsze samopoczucie hmmm takie sobie, chociaż troszkę lepsze niż wczoraj. Bo dziś udało się wejść na orbitreka ;) Zrobiłam 20 minut treningu. Dłużej bym nie dała rady, bo dyszłam strasznie, nie mogłam złapać tchu. Także stwierdziłam,że czas zakończyć trening. Nic na siłę. Za to mogę pochwalić się, że dziś 36 dzień bez czekolad itp ;) Wczoraj też nie jadłam :) Nawet mnie nie ciągnie... Chociaż dziś było blisko, ale to przez nerwy :(
Jeśli chodzi o jedzenie
ŚNIADANIE: bułka kajzerka, sałata masłowa, ser camembert, pomidorki
II ŚNIADANIE : pomarańcza
OBIAD: kluski ziemniaczane( kładzione)i kapusta kiszona . robiłam je pierwszy raz hahahah. Zawsze dostawałam od rodziców, bo Oni robili ilości hurtowe :) Ale dziś pomyślałam, zrobię, dziewczyny chętnie zjedzą. Wyszły rewelacyjne.
KOLACJA : serek brzoskwiniowy
Może mało wymyślne dania, ale nie ma siły i ochoty na kombinacje. Najchętniej to bym się położyła i spała ,ale ktoś musi ogarnąć dziewczyny...a M w trasie.
Ale nie ma narzekania :) Trzeba działać. Także trzymam za Was kciuki. Powodzenia :) Pozdrawiam :)
kasiaa.kasiaa
13 listopada 2020, 22:08Pyszności 😊 Głoea do góry, jutro będzie lepiej 🙂😊
kasiaa.kasiaa
13 listopada 2020, 22:09*głowa 😉
annna1978
13 listopada 2020, 21:43A jak robisz domowa pizzę?
tara55
13 listopada 2020, 20:31Kluski kładzione i ziemniaczki pieczone to są rarytaski. Mniam. Ze słodyczami też super trzymasz się. Brawo. 👍
aska1277
13 listopada 2020, 20:35Tak, nie kuszą mnie batony aż tak ;) Chociaż miewam chwile zwątpienia :(
tara55
13 listopada 2020, 20:41Nie poddawaj się. Zdrowiej szybciutko. 🥰
aska1277
13 listopada 2020, 20:46Dziękuję :* Kochana Jesteś. Dla Ciebie i najbliższych, także dużo zdrowia
tara55
13 listopada 2020, 20:53Dziękuję serdecznie Kochana. Pyłek kwiatowy jest dobry na odporność. Przytulam. 🍊🍎
Naturalna! (Redaktor)
13 listopada 2020, 20:29Oby do jutra Ci ta niemoc przeszła. Ja kocham imbir i codziennie piję 2 herbaty ze świeżym imbirem, w tym jedna imbirowa z torebki (90%) imbiru w składzie :) najszybciej by zadziałał jednak świeży imbirowy sok z cytrynowym sokiem i miodem. Jak do jutra nie przejdzie spróbuj zblednowac w kubku (żyrafą) lub w blenderze kielichowym kawałek imbiru wielkości kciuka z sokiem z cytryny i kurkumą (jeśli masz) oraz miodem. Potem przecedź to przez sitko i wypij taką siekierę. Powinno pomóc od razu. Imbir to jeden z najsilniejszych naturalnych antybiotykow.
aska1277
13 listopada 2020, 20:35Dziękuję za poradę. Imbir u mnie obowiązkowo w okresie jesienno-zimowym :)
Naturalna! (Redaktor)
13 listopada 2020, 20:45Zapomniałam napisać, że wody też powinno tam być z pół szklanki :)
aska1277
13 listopada 2020, 20:46Dziękuję :)
Trollik
13 listopada 2020, 19:32Zdrowiej i trzymaj sie
aska1277
13 listopada 2020, 19:37Dziękuję :*