Witajcie :) Czwartek prawie dobiega końca...a jak mija? Hmmm można powiedzieć,że dobrze :) Rano nie wytrzymałam i weszłam na wagę ;) i odnotowałam spadek :) kolejne 100 gram... hihi czyli już 300 gram mniej :) od soboty :) Zobaczymy czy ten stan się do soboty utrzyma. Wszystko się okaże za dwa dni :) Póki co nie zawracam sobie tym głowy. Posiłki dalej dzielnie zapisuję :) z fotkami hmmm lichoo.... ale jest zeszyt i wszystko w nim zanotowane :) Co z płynami? Hmmm piję i notuję :) nawet wzięłam specjalną szklankę do wody :) poza herbatami pijam wodę :) tak tak :) daję jakoś radę...Aktywność? Jako taka jest...Adwent bez słodyczy---dzień 12 zaliczony :) Brawo Ja :) i Wszyscy Ci którzy dają radę i walczą....Nie powiem, lekko nie jest, ale jakoś tak się zaparłam i trwam.... Heheheh Jeszcze tylko 16 dni i będzie koniec :) hahahahahah Dobre co?
Samopoczucie? Hmmm może być...M wczoraj wieczorem wrócił, a dziś rano wrócił w trasę... Hahah to się z Nami nasiedział .... :( buuuu Wróci w sobotę popołudniu przy dobrych wiatrach...a pojedzie w poniedziałek....I tyle będę chłopa widziała. Ale nie ma tego złego ... hmmmm ogarnę prezenty... :)
A jak Wam idą wyzwania? Postanowienia? Dieta? Dajecie radę? Pozdrawiam dobrej nocki :)
annaewasedlak
9 grudnia 2016, 18:22Dzielnie trzymam się wyzwań.Staram się tak jak ty. Na razie nie wchodze na wagę jakoś o tym zapominam.
aska1277
9 grudnia 2016, 18:22Brawo dla Ciebie :) A ja jutro wejdę na wagę... chyba ;)
jamida
8 grudnia 2016, 23:01fajnie ze chociaz masz na kogo czekac
aska1277
9 grudnia 2016, 17:18Oj i Ty będziesz miała :) :*
.krcb.
8 grudnia 2016, 22:48ja dziś zmusiłam sie do ćwiczeń (okropnie zaniedbałam aktywność ale czas do niej wrócić bo mnie znów noga boli od kregoslupa)
aska1277
9 grudnia 2016, 17:18Lepiej uważaj,żeby nie narobić sobie kontuzji....