Witajcie
Nastała sobota, a co za tym idzie, ważenie, mierzenie :) i jak efekty? Hmmm bez szału? Dla jednych tak a dla drugich ważne,że spadło...
Sprawa przedstawia się tak...
- 1 cm piersi
- 1 cm brzuch
- 1 cm biodra
- 2 cm uda
- 0.1 kg
- 1% spadł.
Może i nie ma szału, ale mnie cieszy każdy spadek. Jestem z siebie dumna,że podczas pobytu u Rodziców nie przybrałam na wadze...A kusili nie raz...jednak ja byłam twarda :) Dziś zaliczam dzień 7 wyzwania " adwent bez słodyczy" Czy dalej rozpiera mnie duma? Owszem ....
Podjęłam się kolejnego wyzwania.... 15 kg do 20 maja :) co prawda nie mam Komunii tak jak autorka...ale postanowiłam dołączyć a nóż coś spadnie :)
A jak u Was spadki? kto się mierzył i ważył dziś???? Przyznać się, jakie efekty?
Pozdrawiam i udanej soboty :)
liwia.kasia
4 grudnia 2016, 11:49dolaczam do ciebie z tym postem adwentowym , na razie idzie mi ok nawet chyba im dluzej ich nie jem tym mniej mi slodyczy brakuje do kawy np, powodzenia
aska1277
4 grudnia 2016, 15:03Dołącz... Im Nas więcej tym lepiej :) powodzenia
zlotowlosaaa
3 grudnia 2016, 18:14gRatuluję centymetrow:) ja tez slodycze odrzuciłam,na razie tydzien
aska1277
3 grudnia 2016, 19:18Brawo za odrzucenie słodyczy :) A swoją drogą jak udaje Ci się omijać słodkie? Masz jakiś złoty patent? :)
zlotowlosaaa
3 grudnia 2016, 20:56Nie mam patentu .:) po prostu nastwaiłam sie ze odstawiam ,nie wiem na ile ,na ile sie da:)) najlepiej jak najdluzej
aska1277
3 grudnia 2016, 20:59A to obrałaś taką samą taktykę jak ja :)