Taki to czwartek poranny był... mglisty jak diabli. Oj bałam się samochodem jechać. Nie lubię takiej pogody, nie lubię słabej widoczności na drodze :( Mało tego coś mi się chyba z oczami dzieje, bo jazda po zmroku, po ciemku jest strasznie męcząca dla mnie. Bardzo rażą mnie światła samochodów które jadą z naprzeciwka. Po niedzieli mam wizytę u okulisty, zobaczymy czy coś się poważnego dzieje, czy nie. Ale nie ma co się na zapas martwić, prawda?
A jak ogólnie mija czwartek? Można powiedzieć,że ok. Dziś byłam z młodą u dentysty.... dzielna była hehehe wizyta trwała jakieś 15 minut :) dobry czas. Chłopcy działają od rana na górze.... uwijają się jak mrówki hihihi. Ale nie będę ich za dużo chwaliła bo spoczną na laurach :) Wiadomo co za dużo to niezdrowo hihih....żartuję. jestem dumna z chłopaków, że już tyle dali radę we dwójkę zrobić :)
Samopoczucie? jest dobrze.... aktywność zaliczona ;) może nie duża,ale jest kolejny dzień. Dziś dzień 27 :) daję radę... aż jestem z siebie dumna :) Oby ta duma szybko nie minęła :)
A Wam jak mija dzień ? :) Pozdrawiam i udanej nocki życzę :)
abiozi
25 listopada 2016, 08:00Serdecznie Cię pozdrawiam. Ja też mam problem z jazdą po zmroku czy we mgle. Bardzo na rażące światła samochodów pomagają mi okulary z antyrefleksem ale też w pracy z komputerem.
aska1277
25 listopada 2016, 15:49Ja po niedzieli mam wizytę u okulisty i zobaczymy co powie ;) czy mam jakąś wadę czy nie? Bo sama tego nie stwierdzę hihihi :)