NO i stało się mamy NOWY 2016 ROK...a co za tym idzie małe podsumowanie...otóż jakie to moje dokonania tego roku?! Ubyło mi 28 cm i 2 kg ....cm sporo ale kg licho... Brak konsekwencji robi swoje...A czy ten nowy rok będzie lepszy? Czy uda mi się dotrzymać słowa? Zobaczymy... Cel jest bo w maju Komunia dziecka... jakby nie patrzył to 5 miesięcy...
Zobaczymy jak to będzie w niedzielę wyjeżdżam do sanatorium...Nie wiem jak tam będą wyglądały posiłki, z tego co wyczytałam na ich stronie to ma być szwedzki stół...nie wiadomo też czy będę miała pojedynczy pokój czy z lokatorem... Jak będę na miejscu to wtedy będę układała plan działania ... Bo wiadomo jak będzie jakaś kuracjuszka ze mną to już nie poćwiczę w pokoju...Ale nie martwimy się na zapas...W niedzielę wszystko się okaże...
A tymczasem Wszystkiego Dobrego w Nowym 2016 Roku....
angelisia69
2 stycznia 2016, 04:21Dasz sobie rade,aktorki/piosenkarki na wyjazdach biora mate i cwicza w hotelach ;p a co do jedzonka chyba umiesz wybrac miedzy szarlotka a rybka na parze?wiesz co bardziej ci posluzy i da paliwo?Zycze powodzenia a przede wszystkim ZDROWIA
aska1277
2 stycznia 2016, 11:22Tak, nawet na szarlotkę nie mam ochoty :) i dlatego żeby nie kusiło spakowałam ziarna dyni, morele i zurawinkę . Dziękuję