Jesień za oknem,spadające liście, kolorowe liście... jak w bajce... A w sercu jak jest? Nieciekawie....Natłok myśli,dobrych i złych. Dietowo jakoś się zaniedbałam, tzn nie objadam się może jakoś specjalnie, ale też jakoś specjalnie nie dbam o to. Z każdym dniem jakoś coraz dalej jestem....
Uczuciowo? Hmmm nie jest źle, Pan M powiedzmy ,że w domu, chociaż i tak więcej poza nim .... i pewnie w niedzielę, będzie jechał. Ostatnie moje fochowanie się z byle powodu mnie zezłościło do granic wytrzymałości. Sama nie wiem, po co się fochuję, obrażam z byle powodu. Przecież życie jest za krótkie na to.... Ale weź kobieto wbij sobie to do głowy..Jak panować nad emocjami? Ciężko będzie ale każdego dnia uczę się i staram ... Wiem,że z dnia na dzień nie nastąpi rewolucja ale warto się postarać,jeśli tylko chcę utrzymać swój związek...
Jak Wy dajecie sobie rade z emocjami? Czy często obrażacie sie na partnerów z byle powodu? Czy wyrażacie skruchę?
anejka75
22 października 2015, 22:00No co Ty??!!! Ja tylko czekam kiedy mogę się pofuczyć na mojego faceta, on później tak dobrze mnie przeprasza......
aska1277
23 października 2015, 05:34Hehe dobra jestes
aska1277
23 października 2015, 05:34Hehe dobra jestes
orchidea24
22 października 2015, 19:24i z fochami bywa równie, i ze skruchą też :P
aska1277
23 października 2015, 05:33:)