Dzionek dobiega prawie końca. jak minął 1 dzień października? dobrze, bez powikłań kulinarnych.
Śniadanko wyglądało tak ( rzodkiewka, ogórek, trójkąciki wafli ryżowych z serkiem topionym ogórek z koperkiem) i herbata z cytryną
II śniadanko wyglądało tak ( jogurt śliwkowy activia i śliweczki)
Obiadek ( żurek z kiełbaską i kromka chlebka )
Po obiadku przekąska w postaci ( grejfruta czerwonego i 2 rogalików z jabłkiem
foteczka obejmuję więcej rogalików, b najpierw zjadłam a później przypomniało mi się żeby pstryknąć zdjecie :)
NO i kolacyjka ( kawałek mozzarelli, pomidor, ogórekx2, jajko, herbata z cytryną)
Aktywności nie było, bo jakoś kiepsko się czułam, tak jakby na grypę, teraz trochę lepiej jest, więc może wieczorkiem coś poćwiczę..
A WAM JAK MIJA PIERWSZY DZIEŃ PAŹDZIERNIKA????