Oj jak dawno mnie tu nie było mam wrażenie że całą wieczność i wiem, że wieczorne spisanie swoich posiłków wpadek i ćwiczeń dobrze robi człowiekowi. Dzięki temu jestem w miarę możliwości się kontrolować oraz zliczać kalorie przynajmniej mniej więcej. Od poniedziałku dołączyłam do odwyku od słodyczy i idzie mi bardzo dobrze ;) humor mam najlepszy od dłuższego czasu bo pomimo braku diety z własnej woli biegałam sobie i doszłam do 3 km bez zatrzymywania co jak na mnie to i tak bardzo dużo. Postanowiłam sobie że pod koniec wakacji przebiegnę 5km maraton. Ponieważ mam obawy że będę ostatnia i wszyscy będą się śmiali... dlatego muszę ćwiczyć. W niedzielę kupiłam sobie przepiękną letnią sukienkę w kolorze chabrowym w rozmiarze uniwersalnym jest taka na styk więc jeśli zrzucę jeszcze jakieś centymetry to się wam w niej pokarzę. Ale mój największy sukces to utrzymanie wagi 82 kg od końca stycznie bodajże, do teraz ; )
A dzisiejsze posiłki to
Śniadanie: 2kromki chleba ciemnego z wędliną, serem żółtym ogórkami zielonymi i pomidorem 340 kcal
2 śniadanie bułka pszenna, ser żółty wędlina, ogórek zielony, pomidor 292kcal
Obiad kulka ryżu udko z kurczaka 229 kcal
podwieczorek banan 90 kcal
kolacja 2 bułki z camembertem i serkiem topionym kalorii lepiej nie będę zliczać bo będzie koło 700 za samą kolację... więc poszalałam,,,;(
suma koło 1700
aisha2013
14 maja 2014, 19:07tylko troche duzo chleba mi sie wydaje.. powodzenia z maratonem :)
aska1171
14 maja 2014, 19:47szukam jakiegoś racjonalnego dla mnie zamiennika a co do maratonu to dzięki przyda się ;)