Dziewczyny (i chłopaki jeśli tu są też) :)
Dawno nie pisałam, jakoś nie było kiedy, święta, sylwester itd. Myślę, że teraz jednak nadszedł czas by zdać Wam relacje co się u mnie działo dietkowo przez ostatni czas... Niestety muszę się przyznać, że nie było idealnie - jeśli chodzi o główne posiłki było ok, ale nie ominęło mnie podjadanie pomiędzy nimi... Ćwiczenia też codziennie.
W święta też troszkę sobie pozwoliłam, i w sylwestra też... No i dziś było ważenie po którym trochę się podłamałam, jest bez zmian (no powiedzmy, bo 100 g wzrostu wagi nie liczę)
No nic, staram się nie załamywać i zaczynam od nowa, ze zdwojoną siłą. Bez żadnych "grzeszków" od teraz. Ważenie za tydzień jeśli znów nic z tego nie wyjdzie to już nie wiem, znaczy to chyba że sama nie dam sobie z tym rady...
W święta też troszkę sobie pozwoliłam, i w sylwestra też... No i dziś było ważenie po którym trochę się podłamałam, jest bez zmian (no powiedzmy, bo 100 g wzrostu wagi nie liczę)
No nic, staram się nie załamywać i zaczynam od nowa, ze zdwojoną siłą. Bez żadnych "grzeszków" od teraz. Ważenie za tydzień jeśli znów nic z tego nie wyjdzie to już nie wiem, znaczy to chyba że sama nie dam sobie z tym rady...
poczatkujacaMagda
14 stycznia 2014, 23:00Dasz rade nowy rok nowe wyzwania nowa motywacja musi sie udać
sarenkowar
13 stycznia 2014, 23:06Powodzenia. Ja tez zaczynam pozdr
GrubeKopytka
7 stycznia 2014, 09:41Dasz radę! Nie przytylas a to juz wielki plus.