asiulka252
kobieta, 46 lat
Wiedeń (Austria)
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no to zaczynam
9 lutego 2009
Witajcie kochane .
Wekend niestety nie minol zbyt dietkowo ,w piątek były urodzinki szwagra więc torcik alkochol , w sobotke pizza , a w niedziele też tak sobie . Ale od dziś koniec , musze się wziąść za siebie bo waga do góry idzie zamiast w dół .
Najgożej będzie zmusić mi sie do ćwiczeń , a do tego syn chory leży w łóżku przed telewizorkiem i płytki niemam jak włączyć . Coś będę musiała wymyśleć .
Lece poczytać wasze pamiętniczki papa.
Eleyna
10 lutego 2009, 00:55ja tez biore sie za siebie od kilku dni idzie jako tako , dzis tez fajnie....no a jak Tobie minal poniedzialek???Mam nadzieje, ze tak jak napisalas? Zycze szybkiego powrotu do zdrowka synkowi, moj mial w weekend goraczke, ale dzis juz byl w przedszkolu na wlasne zyczenie......pozdrawiam Asiu
marta25f
9 lutego 2009, 17:42ja też się zbieram, zbieram i zebrać nie mogę;))) może teraz przy tej diecie eliminacyjnej coś się ruszy;))) buziaki;***
tygrysekwpaski
9 lutego 2009, 16:51hej,ja tez mialam niezbyt dietetyczny weekend:/ ale cwiczylam,chociaz tyle.a masz jakis sprzet do cwiczen? bo ja zanim kupilam to mialam ogromne problemy z motywacja do jakichkolwiek cwiczen-czytaj:w ogole nic nie robilam:P pozdrawiam i zycze duzo zdrowka dla synka:)
okitoki
9 lutego 2009, 13:46a ja sama nie mam go gdzie trzymać i tak stawiam z kata w kat ten rower,a teraz stoi w dużym pokoju na środku hi hi.No no widzę,ze nie poszalałaś za bardzo dietkowo w ten weekend kochana.Bierz się w garść i trzymam za Ciebie kciuki.Pozdrawiam milusio ;)))Pa
alebur
9 lutego 2009, 10:34ja również sobie pofolgowałam , ale od dziś walczymy dalej , kup sobie coś za małego i spróbuj się do nich "dopasować" czyli odchudzić, to działa motywująco.