Witajcie
Od 8 dni ćwiczę w domu wykupiłam miesiąc Miazgi Fit Matka Warjatka.Wybrałam trening średniaków i musze się pochwalić,że daję radę.Jestem ciekawa wyników po miesiącu.Oczywiście zrobiłam fotki przed.Oprócz tego 2-3 razy ćwiczę w klubie.Ostatnio znowu gorzej z dietą ale nie poddaję się.Chcę 2 listopada skontrolować wagę po miesiącu więc jestem ciekawa jak z wagą.
Z siostrą nie mamy kontaktu obraziła się na cały świat i nie chce z nami rozmawiać.Bo nie popieramy jej 3 ciąży-ale my się o nią poprostu boimy.Gryzie mnie to bo zawsze jej pomagałam-pomagaliśmy a ona terazn o tym zapomina...Ile ja jej kasy pożyczyłam na wieczne nie oddanie bo pewnie mi nie odda,inna siosta jej lodówkę kupiła nową a ona z nami nie chce rozmawiać.Wszyscy wkoło wiedzą,że jest w ciązy a nie pochwaliła się nawet swojemu synowi czy naszemu rodzeństu.Wszystko było by dobrze gdyby miała innego chłopa.A mój szwagier to temat rzeka i nic pozytywnego.Nie ma mnie tam na miejcu i nie wiadomo co tam się może dać bo on też potrafi być agresywny.I niepracuje (albo już nie ) w Niemczech.Oni oboje są sibie warci oboje strasznie kłamią...NIe można im wierzyć.On się jej trzyma bo ona ma dom,ziemię a on nie ma nic.Dopiero kilka miesięcy temu chciała się z nim rozwodzić a teraz dziecko :(
Mój zaczyna mi marudzić bym poszła w końcu do pracy.Chcę ale się boję tej całej Corony.Skoro mam zasiłek do sierpina wolę zostać chociaż do wiosny w domu z Joelką.Ciężko mi coś znaleść by mi pasowało,ze stałymi godzinami tak bym mogła też odebrać dziecko.Znowu trzeba by było załatwiać opiekunkę a w tej sytuacji jak dziecko ma katar to nie przyjmną go.My nie mamy tu nikogo do pomocy.Mój nie rozumie holenderskich reali pomomo tego,że jest Holendrem nigdy specjalnie nie musiał szukać pracy i nigdy ciężko-fizycznie nie pracował.Zawsze miał stałą pracę .Tak przynajmniej ma ciepły obiad,posprzątane i dziecko wesołe.No i boję się o niego bo pracuje w Optyku w Hadze ma kontakty z ludźmi a ma rozedmę płuc.Na dodatek jego koleżanka z pracy jest na kwarantannie.
Joelka już zaczęła pić z szkanki,coraz wićej próbuje mówić pojedyńczych słów.Ona jest taka zawsze wesoła i uśmiechnięta.Największa radość mojego życia.
Od kilku dni mam okulary do czytania i na tv.No starość nie radość.Szczerze chyba z 100 przymierzyłam i nic mi się nie podobało-chyba nie mam buzi do okularów.
Ostatnio próbuję nowe przepisy zapraszam na obserwowanie mnie na Ista joannamuller1.Ostatnio spróbowałam avokado-2 próba i przyznam,że pyszne jest.
To chyba na tyle.Dziś piękny słoneczny dzień.Rano byłyśmy na zakupach .Mała poszła spać a ja po treningu mam czas na kawę i napisanie do Was.
Kupiłam na oxl rzutnik do baje był wysłany dpd ale nie doszedł co dziwne bo cały czas byłam w domu ....MOże jak dojedzie do wysyłającego to mi go znowu przyśle. Takie wspomnienia z dzieciństwa dla Joelki bo co wieczór czytam jej bajki ona to uwielbia więc bajki na ścianie też się jej spodobają .18 listopada będzie miała już 2 latka-ah jak ten czas szybko leci.
Pozdrawiam ciepło
KochamSiebie2020
23 października 2020, 05:20Zastanow sie dlaczego Twoj facet chce Cie tak szybko wypchnac do pracy?
asik77
23 października 2020, 10:44Ja na brak pieniedzy nie narzekam....i tez od niego nic nie biora ani mu nie daje kazdy z nas ma swoje pieniądze.....
Vitalia713
23 października 2020, 00:42Och , ja nie lubie awokado mialam z 10 prób, na słono , słodko i mi nie wchodzi
Berchen
22 października 2020, 18:48tez doradze zebys sie nie spieszyla , skoro kasy wystarcza. Teraz warto ten czas przeczekac.
poszukujaca
22 października 2020, 18:31Bardzo ładnie ci w tych okularach i czerwieni. Ja bym siedziała do wakacji z dzieckiem skoro jest taka możliwość. Bo w sumie to zarobisz kilka stówek więcej ale musialabys pracować plus płacić za opieke nad córka. Więc na jedno wychodzi. Lepiej w domu. Zawsze byłaś uzdolniona kulinarnie :)
asik77
23 października 2020, 10:46Dziękuję czerwony to jeden z moich ulubionych kolorów.fakt tyle samo mam na zasilku jak kiedys co pracowalam....Dziekuje za komplement jak bedzie lzej juz z coviden to zapraszam na jakieś ciacho w sumie masz blisko...pozdrawiam
agape81
22 października 2020, 16:02Jak masz zasiłek, to zostań w domu.
zlazona
22 października 2020, 15:30Siedź na tym zasiłku i już. Jak rzeczywiście coś Ci się trafi to wtedy idź do pracy, nic na siłę. Chłopu nie dogodzisz, puszczaj mimo uszu to Jego marudzenie. Zajmij się sobą, może jakieś kursy on line żeby kwalifikacje podnieść. Córcia na pewno się cieszy, że ma mamę na co dzień. Zdrówka.