Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy dzień
6 listopada 2009
Kolejny nowy dzień mojego pobytu w Holandii.W pracy bardzo spokojnie.Ja dziś myslmi tam wcale nie byłam.Myslalam o wszystkim a w szczególności chyba wiecie.Po pracy jak koleżanki przyjechały po mnie to stwierdziły,ze chyba śniadania nie jadłam bo cos niewyraźnie wygladam-nic nowego sama to zauważyłam w pracy,ze coś blada jestem.Waga spada jakoś szybko.Po pracy poszlam do centrum wiadomo w jakim celu.Kupiłam i jutro zrobie.Kiecki nie kupiłam bo w sklepie remament. Wsumie to nic nie kupilam.Nic mi się nie podoba.Wróciłam zjadłam obiad sałatka z pomidora,ogórka,mozzarelli i ser w cieście.Noc dzisiejszą przespałam bez problemów dopiero obudził mnie dzwonek budzika.Mam tyle myśli i zmartwień,ale wyczacie mi,że chcę tego pisać na forum a z drugiej strony trzymam to w sobie.Dzisiaj jeszce zjam gorący kubek budyń z rodzynkami i kawka.Jutro podam wagę oficjalną bo zważę się rano.jak na razie to nie staję za często na wadze.A co do adoratora w pracy to się chyba odkochał bo nawet się nie odzywa do mnie.No i dobrze cieszy mnie to.Miłego weekendu
ajwony
6 listopada 2009, 16:30hej nie zamartwiaj się i głowa do góry ....