W ten weekend o dziwo w końcu udało mi się zachować umiar w jedzeniu słodyczy co mnie bardzo cieszy.Ostatnio tak miałam,ze w każdy weekend musiałam zjeść jakieś 2 ciasta z kremem....wiem,że te moje odchudzanie nie ma wyników właśnie przez to.Dlatego nic słodkiego nie kupiłam i jak na razie dobrze mi z tym ewentualnie jakaś pomarańcza.W sumie cały tydzień się odchudzam a w weekendy nadrabiam to.Fakt nie chudnę przez to ani nie tyję ale chciałabym stracić coś na wadze.
Dziś taki senny dzień najlepiej cały bym przespała....Brak planów za oknem deszcz nawet nie czuć,ze to już maj zimno i buro.Najbardziej się cieszę,że w piątek rano juz jadę do Polski.W końcu odpocznę a powiem Wam,ze mi to bardzo potrzebne....
Ten ostatni się już nie odezwał....trudno....
Miłej niedzieli wam życzę i pozdrawiam
wronqa
4 maja 2015, 11:20Cześć Asiu :)... super ze wytrwałaś w tych przeklętych chemicznych cukrach. Oby tak dalej :).. odpoczywaj w Polsce i pozdrów ją serdecznie ;).. A "tym oststnim" się nie zamartwiaj, skoro się nie odezwał to on starcil fajny kontakt :).. Las zawsze daje nam to co dla nas w obecnej chwili najlepsze. Trzymaj się cieplutko w ten zimny okres, brrrr. No i szerokości :)
ulka28l
3 maja 2015, 20:13Miłego niedzielnego wieczoru Asiu :) fajnie, że weekend udany pod względem niejedzenia słodyczy :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)))
asik77
3 maja 2015, 20:16dziękuję i wzajemnie