Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5 rocznica-i refleksje dzisiejszego
dnia....rostanie


Witajcie

Dziś jest 5 lat jak przyjechałam do Holandii i zostałam...można powiedzieć,że na stałe....Jak ten czas szybko mija....Przyzwyczaiłm się już do życia tutaj....Dostałam mieszkanie,mam pracę.....Nie wiem co bym robiła gdybym do Pl wróciła teraz jak bym się odnalazła tam....Dziś doszłam do wniosku który mnie sam zaskoczył,że nawet polubiłam już swoją samotność...bo tak mniej stresów,nie jest się od nikogo uzależnionym itd....wiadomo ma to plusy i minusy.....Ale chyba dobrze mi tak samej....może też z drugiej strony boję się bycia z kimś i dopuszczenia do siebie i dlatego wygodniej mi samej....

K przysłał fotki z wakacji swoich....

David nie umie się już doczekać jutrzejszej randki.

T-był....i pytał się czy naprawdę chcę zakończyć naszą znajomość nic nie powiedziłam na ten temat tylko tyle jak ja się czułam gdy na mnie krzyczał,jak dawał aluzje,ze jestem gruba i w mojej obecności się pytał znajomych o jakieś dziewczyny do niego.....obraził się i wyszedł....a ja nic nie czułam poprostu się zakończyło niech widzi,ze on nie zawsze jest góra....a jednak potrafię być bezuczuciowa i wredna do facetów..

..wczoraj napisał do mnie ten chłopak co chciał bym zwróciła mu koszty przyjazdy by mnie poznać....chciał znowu przyjechać....jak on ma tupet po tym pisać do mnie....oczywiście dostał przysłowiowego kosza....

U nas piękna pogoda..Byłam na centrum i kupiłam lampę do salony na szafkę....

Jak na razie dietkowo się trzymam już jestem po obiadku ....Nie mam jak się zważyć bo waga chyba ma słabe baterie i 30 kg mniej pokazuje...więc nawet na nią nie wchodze...Nie jem słodyczy,słonych przekąsek,pieczywa,ziemniaków....przerzuciłam się na piersi z kurczaka,ryż,kaszę,warzywa,twarożki-ogólnie więcej białka a mniej węgli....Zobaczymy czy będą efekty...Chciałam Dukana ale wiadomo mój żołądek buntuje się na tej diecie,,,,ale myślę,że jak 1-2 dni w tyg zrobie sobie na  samych białkach to może coś da ? Jak Wy myślicie.....Dajcie jakieś rady.....

Coś tam próbuję ćwiczyć ale opornie mi idzie ...kręgosłup trochę boli a w poniedziałek pierwszy fitnes nie wiem czy dam radę....Zajęcia się nazywają Curves..ćwiczy się przez 30 min na kilku urządzeniach, min,stepper na zmianę z ćwiczeniami na macie co minutę zmiana i tak w kółko mam 3 zajęcia gratis a potem mogę zdecydować czy się zapisać...Najważniejsze to,że mam blisko a minus,że się trzeba umawiać na godzinę....No,ale zobaczymy jak będzie....Musiałabym iśc rower podokręcać bo coś mi koło się trzepoce....ale tak mi się nic nie chce

Udanego i słonecznego weekendu Wam życzę Kochane.....

  • izabela19681

    izabela19681

    26 września 2014, 20:29

    No nie wierzę. Boże jacy Ci faceci beznadziejni.

  • zzuzzana19

    zzuzzana19

    20 września 2014, 23:16

    Chciałabym bardzo mieć jakiegoś kociaczka, ale niestety mam alergię na sierść :(

  • ANULA51

    ANULA51

    20 września 2014, 22:56

    W Belgii tez dobrze się żyje pomimo że ciężko z pracą

  • malicka5

    malicka5

    20 września 2014, 19:59

    Bardzo rozsądnie postąpiłaś z tym T. Super! I w ogóle widzę, że nie spinasz się już tak bardzo na znalezienie kogoś. Ale zadbaj o siebie, schudnij, a na pewno będziesz się czuła jeszcze lepiej.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.