Waga podskoczyła na 72,4 kg ale się nie ma czemu dziwić.Ostatnio mam napady jedzenia.Dobrze,chociaż że waga zatrzymała się na tej liczbie i nie rośnie.@@@jak nie ma tak nie ma.Może to wynik tego odchudzania ,że się spóźnia bo raczej w ciąży nie jestem.Trudno poczekamy.Zaczyna mnie boleć gardło a dzisiaj chcę się jeszcze wybrać do dentysty by potem w Holandii nie cierpieć jak mnie ząb zacznie boleć.Popisałam wczoraj z tym R i napisał,że fajnie się gadało ale nic z tego nie będzie.Trochę przykro ale trudno.Dziś jeszcze muszę poprzeszywać ciuchy i już pakować walizki.Miłego dnia
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ewelina880724
15 września 2009, 16:24nie matrw się ta wagą!!!! napewno spadnie
jagusia33
15 września 2009, 10:10Twoje wpisy, jesteś dzielną babką, nie poddajesz się. Walkę z kilogramami wygrywasz, myślę, że i życie uczuciowe też poukładasz tak jak chcesz. Życzę powodzenia i duuużo kasy zarobionej w Hol.:)
Berysia
15 września 2009, 09:10:-) powodzonka i zdróweczka... Ładnie wyglądasz nie zamartwiaj się będzie dobrze papa