U mnie minęły święta na kursowaniu pomiędzy rodzinką i domem....Były spokojne.Choś przyznam,że mimo wszystko czułam się trochę samotna....
Od świąt nie umiem się ogarnąć z jedzeniem cały czas coś jem i najgorsze jest to,że głównie to słodkości.Nawet nie wiem już ile ważę,ale wydaje mi się,że sporo przybrałam.Moja rodzinka jak mnie zobaczyła to była lekko w szoku i stwierdzili,że za bardzo schudłam i na moją niekorzyść....ale ja się tym nie przejęłam.Co prawda jestem blada ale to nic....Wczoraj znowu w nocy miałam atak bólu brzucha i ogólnie mnie ciągle pobolewa ja już sama nie wiem co mi jest i te uderzenia gorąca.
Ogólnie czas spędzam w domu i sama bo mi to odpowiada...nawet brat już to zauważył i postaowił mnie wyciągnąc na Sylwestra do swoich znajomych z klubu moto....jakoś nie mam ochoty iść...wolałabym sama posiedzieć .....No a on też bedzie miał lepiej bo kierowca będzie.....Nic nie piję a barek pełen...
Taka jest prawda,że jak jestem teraz w NL to znajomych w Pl tez już nie mam:(((.Myślę jeszcze czasem o S najgożej jest wieczorami gdy ogień w koinku.Właśnie wtedy najbardziej odczuwa się tą samotność///Zarejestrowałam sięna jednym portalu randkowym ale znając mnie to chyba tak dla zabawy bo i tak nie planuję pisać z kimkolwiek...
A z facetami...nie ma co mówić czasem DJ napisze.....Wujek tez nawet w Wigilię dzwonił do mnie....Mój stary kolega z PL chce się spotkać ale ja nie mam ochoty....widzę sięz nim tylko raz w roku..... Poszłabym do kina ale samej tak głupio.
Dziś znowu do starszej siostry na obiad....
Pozdrawiam i udanej niedzieli życzę....
ANULA51
29 grudnia 2013, 20:47Idz na gastroskopie z tym brzuchem
Julietta21
29 grudnia 2013, 14:21Asiulka , te wszystkie Dzoany chyab już tak mają z serduchem.... naprawdę... żyjmy i nie rozmyślajmy za dużo, ja tez po świętachwracam już do De.... nie daj się smutkom:*ściskam Cię mocno, P.S. a tozdjęcie sprzed powiększania ust:D hehe buziaki
Dana40
29 grudnia 2013, 11:58Baw się dobrze Asiu w Sylwestra , spotykaj się ze znajomymi , nie smuć się , bo życie ci ucieka.
poszukujaca
29 grudnia 2013, 11:05Aska idz na tego sylwka do motoklubu!!!! nie siedz sama! bo zbiore sie i zgipsem tez pojde;p a rodziny nie sluchaj - pieknie wygladasz;) A bladosc? 3 x na solarium i ok;)
malicka5
29 grudnia 2013, 10:28Na koniec roku melancholia Cię dopadła.
mikrobik
29 grudnia 2013, 10:01Jakiś taki smutny ten Twój wpis. W Sylwestra sama w domu? to nie najlepszy pomysł. Dlaczego nie chcesz spotkać się z kolegą raz w roku? Przecież to do niczego nie zobowiązuje. Chyba powinnaś pomyśleć o powrocie do kraju, bo chyba tak "wisisz" w przestrzeni bez stałego miejsca. Tu masz dom, znajomi zaraz się odnajdą, albo będą nowi. Samotna wśród bliskich? Asiu, to jakoś mi wygląda na małą depresyjkę. Wyjdź do ludzi.