Więc będziecie wiedzieć ile ważę.
Dieta można powiedzieć,że powoli wracam do MŻ.
W pracy ok a za oknem teraz poda deszcz.
Jak się cieszyć jak się komuś układa a mi jest przykro,że tak jest.Czemu ja nie umiem być szczęśliwa...no tak bo pewnie jak mam okazję to to olewam i tracę....
Cieszę się,jak zadzwoni do mnie i powie,że wszystko fajnie było.....no tak tylko,że mnie tam nie było.....A co ja mam powiedzieć????no to fajnie,że się urlop udał.u mnie tez wszystko spoko- a sama wiem,że tak nie jest......Powinien mnie ktoś porządnie walnąć w łeb,żebym wszystko wymazała z niego i zaczęła żyć od nowa....Czemu dla mnie to takie trudne...i znowu będę robić dobrą miną,uśmiechać się i mówić,że jest dobrze...
Inż dostał nowe mieszkanie z gminy i cały happy:) aż mi fotki po przesyłał.Ale daleko od miejsca gdzie teraz mieszka,może jak się przeprowadzi już nigdy sie nie spotkamy...Ale dalej piszemy na gg.Próbuję mu wmówić jaka ja jestem zła kobieta ale on dalej swoje-wciąż czeka....
Jestem sama bo lokatorzy pojechali na urlop i znowu ten sam problem.Pokój do wynajęcia.
Wzięłam udział w konkursie vitali....pewnie nie będzie żadnych głosów,ale cóż.
Weekend już niedługo co mnie cieszy bo mniej godzin w pracy.Tylko do niej wróciłam i już się słabo czuję...do tego jeszcze alergia mnie dopadła.masakra.
Pozdrawiam i dziękuję za ciepłe słowa co do fotek z poprzedniego wpisu.
MajowaStokrotka
27 czerwca 2013, 07:46Dopóki nie skończysz znajomości z S., nie zaczniesz sobie układać życia na nowo.Musisz podjąć jakąś decyzję, bo chyba masz świadomość, że czas ucieka...
ulka28l
26 czerwca 2013, 22:01trzymaj się dzielnie i odpocznij w weekend! Pozdrawiam :)