melduję się z Polski.Jestem już na urlopie.Droga minęła spokojnie.Okazało się,że jechałam do końca z S bo on wysiadał jako ostatni.Tak więc już wie jak i gdzie mieszkam.Mam nadzieję,ze się nie wystraszył.niespodzianka się udała.Moja siostra jak mnie zobaczyła była w szoku...i zrobiłam fajną niespodziankę mojemu chrześniakowi bo wczoraj miał urodziny.
Już znam wagę.Wczoraj się w końcu zważyłam.Waga pokazała 84,5 kg-szczerze to myślałam,że będzie gorzej ale dobrze też nie jest.Postaram się coś stracić w ciągu pobytu tutaj.Brzuch mnie ciągle boli już od kilku dni a w nocy to tak mi żołądek dawał popalić,że nic nie spałam....W poniedziałek idę na te usg piersi a we wtorek do ginekologa.Bo chyba będzie musiał mi zmienić Cilest na inne pigułki,bo ostatnio wyczytałam,że te są wycofywane z całej Europy i Polski ponieważ nie spełniają jakiś tam norm.....
Wczoraj był fajny upał a dziś znowu pochmurno zupełnie jak w Holandii.Pozdrawiam
wiolka877
14 czerwca 2013, 21:37hej ASIU, tez mi sie udaje jak narazie ograniczyc jedzonko, nie jestem na konkretnek diecie ale ograniczm sie i u mnie 78 wiec tez super bo juz bylo 83.wiec jestem zadowolona,,, słoneczka zycze
Dana40
14 czerwca 2013, 17:27Miłego urlopu!