Hej
Czasem mam tyle myśli do napisania,a potem jak już siadam do konta jakos zapominam co chce napisać.
Dietkowo się trzymam Tak jak obiecałam na wagę też nie staję.
Wczoraj miałam smutny dzień.Na kursie rozmawialiśmy z psychologiem na temat śmierci jej etapów.Tak mi się wtedy przykro i smutno zrobiło bo przypominałam sobie co czuli jak umierali moi rodzice,babcia wuj i jak ciężko musiał mieć mój kolega który przeżył z ledwością wypadek samochodowy.Mój tata miał by wczoraj urodziny, byłam na cmentarzu z kwiatami.
Wczoraj ktoś mi zwinął z portfela na kursie 30 zł- bo mi kasa znikła a tylko na chwilę zostawiłam torebkę.W sumie to też moja wina ale przemilczałam ten fakt.
Dziś był pierwszy dzień praktyki.Od godz 8 do 11 mycie chorych,przebieranie pościeli,zakładanie pampersów.Najgorsze było to podnoszenie chorych. Ale dałam radę może to dlatego,że to obcy ludzie i łatwiej się jest przełamać.Nawet niektóre panie mnie polubiły mówiły,że jestem taka miła i że dobrze,że przyszłam. Nawet jeden pan po 50 chciał się ze mną żenić. Wiem,że to ciężka praca a z drugiej strony jak widać uśmiech i dobre słowo pacjenta- to miłe Nigdy nie wiadomo co nas czeka na starość- przykre.
Dzięki za miłe słowa i wiarę we mnie.Chyba będzie dobrze
A jeśli chodzi o Anioła to cisza nie odzywa się.Dziś rozmawiałam z moim wujkiem po 70 całe,życie zajmował się babcią a jego mamą- został sam.Powiedział,żebym sobie poszukała dobrego chopa- żeby nie być samemu na starość.Nigdy nie wiadomo co nas czeka.
Dobra kończę już smucić,nie chcę wam zepsuć humoru ale napisałam co mi leżało na sercu.
Uciekam teraz po nadrabiać zaległości w czytaniu pamiętniczków Waszych Kochani.
Spokojnej nocki
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kesi2610
27 sierpnia 2009, 07:59załamuj się zobaczysz znajdziesztego jedynego:)
anekdzbanek22
27 sierpnia 2009, 07:56dobrze że dajesz radę, Aniołem się nie przejmuj a zaginięcie kasy ja bym zgłosiła może to i Twoja wina ale to nie znaczy że ktoś ma sobie przywłaszczać Twoje rzeczy
kumata74
26 sierpnia 2009, 22:09i dla Ciebie zaświeci słoneczko... :)
jolamalcher
26 sierpnia 2009, 22:07i dalas rade! a na zdjeciach wygladasz super ;O)
lemoniadka
26 sierpnia 2009, 20:07Oj no to widzę, że przez moją nieobecność trochę się u ciebie działo. Hmm takie praktyki super i pomaganie starszym osobą. Może jak będę starsza pójdę w twoje ślady, bo wiem, że jest to bardzo miłe i dobre zajęcie. To prawda znajdz sobie chopa, ale takiego, który będzie na ciebie zasługiwał, a nie pierwszego lepszego. Buziak ;***;)
grubahela2
26 sierpnia 2009, 19:48Ciężko, rozumeim cię i podziwiam, ja pracowąłam z niepełnosprawnymi i wiem jak jest ciężko, al enieiem czy z tym przwijaniem ddałabym rade.
DiabelskiAniolek
26 sierpnia 2009, 19:46na twoje zdjęcie... i jestem w szoku.... wyglądasz kwinąco i dużo młodziej niż keidyś... sczuplej oczywiście również.... pozdrawiam