Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bo miłoćś....


Witam Kochane.
Wszystko znowu przemineło z wiatrem. Znowu jestem sama.Było fajnie przez półtora tygodnia a potemsię nie odzywał i napisał że narazie chce zostać sam ze swoimi problemami.Kurcze dlaczego wogóle mi głowę zawracał mógł mi to od razu powiedzieć a nie jak już go polubiłam rzócić mnie.Ostatnio Aniołowi sie za wszystko oberwało,nazwałam go narcyzem  i ze udaje twardziela  nie umie okazywać uczuć.No  i się narazie nie odzywa. Chciałam mu powiedzieć,że to wszystko  te prolemy z facetami to przez niego. Ja nie wiem co ze mną jest nie tak wszyscy  tylko chca mnie zaciągnąć do łóżka- przyjaciółka,Bo ani ładna nie jestem ani nie mam figórki i nie ubieram sie wyzywająco.Ja już sama nie wiem.Nie wierzę w miłość.BO zawsze trafia mi sie jakać ropucha>
Remont pokój juz prawie skończony.Na wagę nie staje bo po co się dodatkowo stresować,zero diety.W sierpniu wyjeżdzam do Niemiec na miesiąc do pracy.pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.