Tej całej diety.Od tygodnia waga stoi a ja dietkę trzymam i stepper w ruchu.
Nie mam już sił ani motywacji do tego.Bo i tak nigdy nie będę chuda.
Nie wiem po co ja tu piszę chyba przestanę bo ja mam sama problemy z sobą i nie chcę Was zanudzać.Może kiedyś coś napiszę ale nie wiem już sama.
Brak czegokolwiek sensu istnienia,brak spełnionych marzeń bo są one nie do spełnienia.A mam tylko jedno marzenie,czemu tym co nie chcą się udaje.........Pa
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Lena81
4 lutego 2011, 20:25Nie mozna się poddawac!!!!!ani zalamywac-zz tego co wiem to normalne,że w pewnym momencie waga staje na jakiś czas...ale za to poztem znowu spada,spokojnie:)tak też będzie w twoim przypadku jeśli się nie poddasz...bo nie możesz się poddać!!!!Ja rok temu przy odchudzaniu wcale sie nie wazylam...do lata-potem szok-jak w koncu zdecydowalam sie stanąć na wagę-9 KG MNIEJ!!!A mi wystarczylo jak wszyscy mi mowili,że schudlam duzo,to mnie motywywalo do dalszej pracy.waga nie byla wazna...i teraz tez chyba zrobię sobie urlop od wazenia się na jakies 2 tyg np:)moze tez sprubojesz np na 3-4 tyg.To moze pomoc!!!!:)
lukrecja7
4 lutego 2011, 18:57nie załamuj się dasz radę, jesteś silna kobietka - wcale nie musisz być chuda, ale zgrabniejsza, lżejsza, podobająca się sobie i innym - pozdrowienia, nie znikaj!!!
brzoskwinka21
4 lutego 2011, 18:42kurcze jak ja cie rozumiem, i jak waga moze czlowieka zniechecic kiedy stoi w miejscu i sie ruszyc nie chce.... nie raz tak mialam, ale teraz wiem ze nawet jak nei idzie nie mozna sie poddac zeby nie zmarnowac tego co juz osiagnelysmy...a marzenia sa po to by je realizowac:) wiec i my nasze zrealizujemy i sliczne laski z nas beda:) kochana trzymaj sie cie plutko i nie poddaj:*
asiczka32
4 lutego 2011, 17:02Nie dołuj mnie;) już tyle osiągnęłaś;) mi też waga stoi w miejscu,aleeeeeeee to nic czekam aż ruszy w końcu:) I Ty też tak zrób:)
koteczekk
4 lutego 2011, 16:36Kochana, nie poddawaj się. Nie możesz !! Musisz być silna. Wszystko będzie dobrze, Powodzenia.
ajwony
4 lutego 2011, 16:26co to za nastawienie!!!!!! nigdy nie rezygnuj ,pomysl co robisz źle spróbuj powoli coś zmieniać w Twoim żywieniu.i uwierz w siebie i nie łoduj pamietaj zeby chudnąć trzeba jesc........ ja równiez 1000 razy próbowała i raz sie zawziełam i w 3 miesiace dałam rade 22kg!!!! trakze głowa do góry ... i zdobądź wymarzona sylwetke metoda prób i błedów powodzenia
natalie.ewelina
4 lutego 2011, 16:00wiem ze sa okresy w ktorych nie chce sie nic...nie masz motywacji sily i checi....nie poddawaj sie...kazda z nas ma gorsze chwile....a tak wogole co porabiasz na wochenende?..pozdrawiam
babeczkaprzykosci
4 lutego 2011, 14:33nie rezygnuj ze swoich marzen!bo tylko ludzie ktorzy maja marzenia i cele w zyciu do nich dochodza,takze nie poddawaj sie tak latwo!chwile zwatpienia ma kazdy ale mysle ze warto pracowac nad soba bo to czyni twoje zycie satysfakcjonujacym!