No, w końcu Kochani wybrałam się na basen do Zuid Parku. Przepłynełam 8 długości basenu, ale się wahałam. Jak weszłam i zobaczyłam napis 360 cm to się przeraziłam. Szczerze to się bałam takiej głębokości. Tak więc wymasowałam sadełko w jakuzzi. Postanowiłam sobie kupić karnet i chodzić 2 razy w tygodniu. Gdy ubrałam dziś mój strój kapielowy 2 częściowy stwierdziłam, że nawet tak źle nie wyglądam w nim. Chyba rok temu było gorzej. Tak więc zaliczyłam dziś godzinkę basenu i 30 min rowerka w drodze na basen.Coś mało mam powietrza w przedniej oponie, nie wiem czy czasem nie jest dentka przebita?
Dziś oczywiście dietka zachowana. Na obiad zrobiłam pulpeciki w sosie jogurtowo-musztardowym z jajkiem na twardo. A na podwieczorek do kawki o 18 lody.Nie martwcie się te lody to zamrożony jogurt.
DJ wczoraj przyjechał aż 2 godziny spóźniony. Wypisałam te druczki do ubezpieczenia i jutro je wyślę.n Na stoliku leżały słynne delicje a ja nic -nawet mnie nie korciło na nie. A ten DJ to nie w moim typie. Taki misu a ja wolę szczupłych facetów a nie z brzuszkiem większym oddemnie. A on dzwoni i potrafi gadać godzinami. Już mnie zaczyna tym męczyć.
Paweł nie daje znaku życia, zupełnie się nie odzywa z Polski. Na następną sobotę wraca.Jestem ciekawa czy się odezwie. Jak nie to trudno. Było mineło. Jest plus tego, że pojechał -ja się ostro wziełam za siebie. I o to chodzi.
Pozdrawiam wierzące we mnie i dające wsparcie Wszystkie Vitalijki i MIŁEGO WEEKENDU
A to fotka basenu
Dana40
6 sierpnia 2010, 20:08Tak trzymaj Asiu :-)
majlook
6 sierpnia 2010, 18:19musze powiedziec, ze jakis rok temu wpadlam przez przypadek, na Twoj profil na Vitalii i coz... jestem mile zaskoczona :) Bardzo sie zmienilas wizualnie, i po Twoich wpisach mam wrazenie, ze sie zmienil sie tez Twoj sposob pisania, i myslenia :) Dobrze, ze wyjechalas do tej Holandii, sluzy Ci :)) A chlopa nie szukaj na sile, skup sie na sobie i wszystko sie ulozy, zobaczysz :)) pozdrawiam serdecznie :))