Hej
Witam na początku tygodnia.U mnie pogoda pochmurna i wieje sobie wiaterek.
W końcu zrobiłam to i pomimo 10 godzin w pracy poszłam pobiegaćJak na początek to był bieg na zmianę ze spacerem ale w sumie wiecej biegłam.Zaliczyłam trasę pod jezioro i spowrotem.Jak na pierwszy raz myślę,że nie było źle.Muszę coś zrobić z tymi moimi nogami.Ale już czuję jak mięśnie łydek zaczynają mnie boleć.Chciałam Was zappytać jak często mam biegać,?ja tak myślalam ,że 3 razy w tygodniu i raz basen?A oprócz tego ćwiczenia dywanowe,które dzis też już zaliczyłam serie jak na razie.
Dziś znów waga pokazała tyle co w sobotę,ale nie wiem czemu,bo przeciesz dietka wczoraj była no i dziś też jakoś udało mi się.Chyba najlepszy sposób na schudnięcie to nie chodzić do sklepu i mieć pustą lodówkę.
Agniecha34
23 marca 2010, 15:58no gratuluje za sukces ciesze sie ze juz lepiej ci pozdrawiam serdecznie :)
patih
23 marca 2010, 13:13po 10 godz w pracy pewnie bym zdechła a co tu jeszcze mówic o bieganiu :)
akwaarela
23 marca 2010, 12:52ale Ci zazdroszczę :) Ani się obejrzysz a będziesz super laseczka z taką motywacją... ja do biegania się zabieram od nie wiem jak dawna i ... nic! Ale może dzisiaj mi się uda. Ciekawe czy lepiej rano, czy wieczorkiem biegać?? Buziaczki i miłego dnia:)
brzoskwinka21
22 marca 2010, 21:16czesc kochana:) no widze zeszalejesz:) no i super:) co do sklepu tak najlepiej nie chodzic alo chodzic z wyliczonymi pieniedzmi na jogurt tylko:) co do cwiczen oj ja nie wiem ile trzeba cwiczyc zeby dobrze bylo ale mysle ze to co napisalas to jest akurat no i to jeszcze tez od sil zalezy:) wiec zycze duzo sily:) buzki:*
biedroneczka1981
22 marca 2010, 19:12gratuluje motywacji :)