Witam Was kochane Dziewczyny!!!
Walczę ostro z ostrym przeziębieniem!! Wczoraj było masakrycznie ciężko, dziś jest o niebo lepiej. Szef okazał się człowiekiem i wysłał mnie trochę wczesniej do domu. W domu szybko do łóżka, aspiryna, witamina C1000, rutinoscorbin i herabta z miodem i cytryną. Do tego gorący termofor i równie gorący labrador! Efekt jest taki, że dziś czuję się o niebo lepiej.
Z dietowych spraw to znalazłam na moim osiedlu zajęcia fitness, 2 razy w tygodniu, w poniedziałki i środy i jestem nastawiona, że od poniedziałku na nie pójdę. Jutro ważenie... trochę się obawiam, bo niestety herbata z miodem, nie była wliczona w bilans energetyczny :(
Bardzo Wam dziękuję za wsparcie, naprawdę to dużo dla mnie znaczy!!