Mam jakis dziwny kryzys .................
Mój plan chudniecia 1 kg tygodniwo się zachwiał.............
Nie chudnę ....................
Jest źle ............................
Z tego wszystkiego najadłam się krakersów .......................
Chyba zrezygnuję .........................
Miałam takie plany i wizje ...................
Moja motywacja umiera ...................
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Jana82
4 września 2007, 11:30potrzebna Ci reanimacja w postaci uspakajającego i relaksującego spaceru i miłej muzyki. nabierzesz siły i motywacja wzrośnie, przeciez wiesz że czasem w spadku wagi są zastoje. Bedzie dobrze, trzymam kciuki :) pozdrawiam
Cwalinka
2 września 2007, 20:59co to ma byc za poddawanie sie? ja tez wczoraj i dzisiaj nie bylam grzeczne, ale nie ma, nie ma walczymy dalej, co ty myslisz ze jakas waga moze nas pokonac? o przepraszam bardzo nie ma nawet o tym mowy. jutrzejszy wpis ma byc pelen optymizmu, walczymy dalej,a co bedzie najlepsze w tej walce, ze oczywiscie wygramy i to z ogromna przewaga :) a teraz mocne motywujace buziaczki dla ciebie,papatki
nadina
1 września 2007, 23:29Nie poddawaj sie,przestoje sie zdarzaja i to bardzo czesto.Musisz,musisz i jeszcze raz usisz przezwyciężyc ten kryzysik.3mam kciuki:)
Inferno
1 września 2007, 23:06Nie rób tego!!! Spójrz na pasek wagi, on cały czas się zmienia! Wszystko się ułoży, zobaczysz! Uwierz w to, a tak się stanie! Pozdrawiam.
Kamilka22
1 września 2007, 23:03ja tez mam bardzo dlugi przestoj.. ale tyle juz mamy za soba.. nie mozemy sie poddac... no ja tak mona... musimy walczyc... :)
calineczkazbajki
1 września 2007, 22:56i Ty kochana tak się poddajesz bez walki??? Ty ?? a po Ci te krakersy ?? lepiej było poćwiczyć :)) życze usmiechu i czekam na bardziej optymistyczny wpis :))