Uwielbiam zaznaczać na pasku wagi mój spadek :)) Choćby tak jak dzisiaj tylko 20 dkg ....
***********************************************************
Dzisiaj kupilam sobie suszone morele - w ramach rekompensaty za słodycze . I dostalam po nich takiej biegunki , że myślałam że wszystko ze mnie wyleci - całe wnętrzności . :((
Zaraz przypomniały mi sie słowa P. Hipnotyzera ,że gdy zjem coś niedozwolonego to będę mieć klopoty układu trawiennego - ból żołądka , wymioty , biegunkę . To było chyba to ... Jakieś miesiąc temu miałam tą samą sensację po śliwkach suszonych .
Na samą myśl -SŁODYCZE - mdli mnie .... a kiedyś za kawałek tortu mogłam sobie dać tyłek ogolić :)) TO MNIE CIESZY , ŻE SIĘ ZMIENIAM .
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
AgataHorwacik
18 czerwca 2007, 19:42dużej ilości błonnika, jaki znajduje się w suszonych owocach...? Dziękuję za wsparcie! Było mi potrzebne:) TGratuluję kolejnego spadku wagi!
gosiasek
16 czerwca 2007, 10:34szczescie juz po wszystkim :)
Jana82
15 czerwca 2007, 09:13to rzeczywiście nieźle działa ta hipnoza :) Ja problemy trawienne mam dzisiaj, ale przez Martini :( nidgy więcej (czyli przez jakiś miesiąc ;P). Trzymaj się i gratuluję spadku wagi :) 20 dkg to też coś!! pozdrawiam
niunia555
14 czerwca 2007, 23:04I tak Cie podziwiam ze tyle juz schudlas. Mam nadzieje ze moj samochodzik tez sie w kocu ruszy. Ja tez za slodkie dałabym sie pociac a za lodami to juz niewiem co. Jestem strasznym łasuchem. Ale mysle ze dam rade, ale to sie jeszcze okaze. Hoho przede mna jezscze dluga droga. Zazdroszcze Ci tego samozaparcia. Pozdrawiam i zycze milego wekendu
Cwalinka
14 czerwca 2007, 22:56ja na słodycze jeszcze chętnie patrzę i niestety mnie to nie cieszy, czasem nawet gubi, najgorsze jest to jak leżą przed tobą :( pozdrawiam i miłego piatku
calineczkazbajki
14 czerwca 2007, 18:47ja jestem pod opieka bioeneroteraputy i po kazdej jego wizycie , czuje jak wracam do zdrowia. On sam mi mówił,że zaburzenia jedzenia "leczy" hipnozą. Nasz umysł jest.... zagadką dla nas samych :)) dokładnie wiem , jak ważna jest psychika, bo dzieki temu ,że staram się troche sterowac swoim mysleniem wychodzę szybko z choróbska a nawet smiem powiedzieć ,że jest zdrowaaaa ;-)) pozdrawiam serdecznie
Krishna
14 czerwca 2007, 17:47Gratuluje to juz osiagniecie dosc duze bo to słodycze sa wrogiem naszym ale ja nigdy nie miałm problemu z pochamowaniem Ale oczywiscie zycze dalszych sukcesow:)
calineczkazbajki
14 czerwca 2007, 17:37hipnoza to nie żarty... cieszę się ,że podążasz do celu :)) pozdrawiam serdecznie