Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zakupowe szaleństwo w upalny dzień :)


No i zważyłam się .... Tak jak przypuszczałam  - nie mogę mieć zamkniętej wagi w szafie , bo ona tam krzyczy i woła mnie :))) Na szczęście waga przez 5 dni spadła o 60 dkg . juppi !!!!! I mam 7 z przodu !!!
******************************************************
Ale dzisiaj upałek . Byłam na zakupach , na ciuchach , bo w sobotę na wesele idę i chciałam się jakoś wystroić > Zaczęłam od ślicznej garsoneczki w stylu Versace ;) Śliczniutka za bagatela 320 zł !!!!Nie kupiłam ,bo postanowiłam porozglądać się jeszcze ( mała mieścina , mały wybór ).Jak już postanowiłam ,że kupie ją i wróciłam sie - to na drzwiach zobaczyłam kartkę ZARAZ WRACAM . Pomyślałam - to znak - musze wybrać coś innego. Kupiłam wreszcie klasyczne czarne spodnie , czarny top z jakąś koronką i sznurkami , czerwony satynowy żakiet i czerwone sandałki na szpilce. Wyglądam elegancko, do pracy sie nada później. Za wszystko zapłaciłam tyle samo, a strój kompletny .
  • Jana82

    Jana82

    8 czerwca 2007, 10:49

    co słychać u Ciebie?? Dawno Cie tu nie było. mam nadzieję, że wszystko w porządku, a waga nadal spada ;0 pozdrawiam i czekam na wieści :)

  • ewaneczka

    ewaneczka

    24 maja 2007, 17:29

    na pewno fajnie się prezentujesz w tym co sobie wybrałaś. Ja lubię czarny kolor z czerwonymi dodatkami. Właśnie mi przypomniałaś, że musze w końcu iść po czarną spódnicę w czerwone maki, zanim mi kotoś ją sprzątnie ze sklepu:). Życzę udanej zabawy i oczywiście gratuluję 7 z przodu. Pozdrawiam

  • Jana82

    Jana82

    23 maja 2007, 21:09

    Kartka rzeczywiście była znakiem. Lepiej kupić troszkę tańszych ciuszków, ale cały komplet za tę samą cenę :) Udanej zabawy z sobotę :) Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.