Znowy strzałka wagi poszła w górę.....
Oświadczam wszystkim- poddaję się na Święta ! Mam w mosie odchudzanie , nie potrafię ! Nawet moja motywacja umarła. Tzn , widzę ją , ale przez mgłę . Zobaczymy się we wtorek. Wtedy napiszę co dalej . Przez ten czas będę układała sobie jakiś plan... Może ściągnę go od którejś z Was :)Trzymajcie się dzielnie... mnie się na razie nie udalo....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
hipciu
8 kwietnia 2007, 07:04to nie poddanie sie tylko zawieszenie broni. ja tez postanowiłam te dwa dni nie dietkowac. cos nam sie od zycia nalezy!!!
gosiasek
8 kwietnia 2007, 06:31kochana! to nie ja mam wyjechac tylko mąż! takie wyjazdy nie sa dobre samemu. bynajmniej ja tak uważam, tesciowa wyjezdza tylko na 3 miesiace potem na 3 miesiace wraca. sa udanym małzestwem ale jednak tesciu ja zdradził nie raz jak była nieobecna. wiec jednak zostane sama przy sobie ! :)
nova15
8 kwietnia 2007, 01:36niestety nie traci się kg tak szybko jak się je gromadzi (coś o tym wiem...) trzeba na to wszystko duuużo czasu i silnej woli... ale ja myślę, że dasz sobie radę ;) i POTRAFISZ tylko jeszcze o tym do końca nie wiesz ;) pozdrawiam i wesołych świąt!! :)