Witam
Dawno nic nie pisałam i może lepiej, tak dużo się wydarzyło jestem w totalnej rozsypce. Popadamw w coraz większą depresję.
Wykupiłem dietę żeby schudnąć, bo mam już dość wygladania tak jak wyglądam, a co zrobiłam nawet do niej nie zajrzalam. Zawsze mi się wydawało że jestem silna psychicznie, ale chyba jednak nie. Gdy tylko zaczęły się kłopoty w moim życiu osobistym znowu uciekam w jedzenie. Zajadajac swoje smutki i porażki. A także swój wstyd.
asiacz25
29 czerwca 2017, 11:09Dziękuję wszystkim za słowa otuchy i zachęccenia i wsparcia. Nie pisze tutaj żeby się nad sobą uzalac, broń Boże,! Wiem, że tylko ja mogę zmienić swoje życie i to jak wyglądam. Piszę tu dlatego, iż sądzę,że są tu ludzie którzy mnie zrozumią, bo ja tego właśnie potrzebuję. Moje problemy z zajadaniem problemów zaczęły się ponad 10 lat temu kiedy zaszlam ciąże z pierwszym dzieckiem. I właśnie wtedy straciłam kontrolę nad swoim apetytem, a co za tym idzie i nad życiem. Teraz powolutku staram się odzyskać kontrolę. Ale jest cholernie trudno, a ja nigdy nie nalezalam do osób wytrwałych. I czasami ta walka plus moje normalne obowiązki (a mam ich od groma jako matka trójki dzieci) znów mnie tak przytlaczaja zekapituluje i zżeram opakowanie czekolady, a potem płacz dlaczego to zrobiłam. Poprostu błędne koło. :-(
pani_slowik
3 czerwca 2017, 17:10hej piękna! jeszcze wszystko jest do naprawienia - skoro piszesz tutaj, że jestem w totalnej rozsypce, widzisz to co się z Tobą dzieje, to nie ma na co czekać, tylko zmienić obecny stan rzeczy! każdy ma jakieś problemy - mniejsze lub większe, lecz otyłość prowadząca do depresji na pewno Ci w tym nie pomoże. musisz uporządkować swoje życie i zacząć rozwiązywać pewne problemy - otyłość jest na tyle istotną barierą, że zdrowie masz tylko jedno... bierz tę dietę i stosuj się póki jesteś jeszcze młoda! życzę powodzenia i z całego serca trzymam kciuki! :)
kociontko81
3 czerwca 2017, 14:21No nikt za ciebie nie zacznie sie odchudzac. Nikt tez na sile nie wklada ci slodyczy/niezdrowego jedzenia do ust. Wszytsko zalezy tylko od Ciebie. Powodzenia i czekamy na Ciebie
ASIOREK71
3 czerwca 2017, 11:17Ja jestem taka sama.Teraz jednak stwierdziłam że skoro nie mogę zapanować nad swoim życiem to choć nad jedzeniem zapanuję.Jest ciężko ale staram się małymi kroczkami.Cały czas sobie powtarzam że pierwszy kawałek jest taki sam w smaku jak ostatni.Nie daj się!Masz dla kogo żyć!
cyganeczka01
3 czerwca 2017, 09:43Jedzenie nie może być pocieszeniem,bo nidy się od nieo nie uwolnisz.Wiesz co ja robię diete wydrukowałam i powiesiłam na lodówce.Pułki są opróżnione ze wszystkich słodyczy .A dzieciom kupuję taką ilośc aby od razu zjadły.Drukuj kup zdrowe jedzenie i się odchudzamy.