Pełen sukces. Piłam w poniedziałek piwo, ale nic nie jadłam do niego więc gitara. I w sumie sukces nie jest pełny bo nie zmobilizowałam się do ćwiczeń, ale nie można mieć wszystkiego. I tak jestem z siebie bardzo, bardzo dumna i szczęśliwa nie pamiętam już kiedy tak długo trzymałam się w czystości żywieniowej. Oby tak dalej. Jutro mam wolne i jutro już na bank poćwiczę;) Dzisiaj dzień 7 w pracy będzie ciężko, ale dam radę, ciekawe o której w domu będę.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.