Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powrót córki marnotrawnej


Hej

Dawno mnie tu nie było, po części z barku czasu po części ze wstydu - waga oscyluje chyba - bo nie mam odwagi stanąć na niej - zrobię to jutro ale obstawiam w granichach 106-107kg;:(

pomyśleć że rok temu były 94kg na liczniku i tak to zaprzepaściłam tyle pracy i wyrzeczeń :( zal

miłość kwitnie - ale waga zamiast spadać urosła bo zaczęłam dla mojego J gotowac i on akceptuje mnie taką jaką jestem i to tez nie ułatwia sprawy; nic zaczynam od jutra na nowo - trzymajcie z amnie kciuki i mnie wspierajcie

miłego wieczorku

  • nussell

    nussell

    13 listopada 2014, 17:01

    no to trzymam mocno

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    13 listopada 2014, 16:11

    Oj dawno dawno:/ Mój też trenuje moją silną wole kupowaniem co dzień słodkości:/

  • anemone.nemorosa

    anemone.nemorosa

    13 listopada 2014, 10:35

    ee tam, nie martw się, ja akurat też mam teraz gorszy czas w odchudzaniu, ale wiesz-myślę sobie tak-to co było to już było a teraz jest teraz i ważne co będzie później,. A później będzie lepiej:) dasz radę:) ja też:):):)

  • Magga74

    Magga74

    13 listopada 2014, 07:21

    zacząć po raz kolejny to nie wstyd, fajnie, że wróciłaś :)

  • endorfinkaa

    endorfinkaa

    12 listopada 2014, 22:50

    będę trzymała kciuki, powodzenia!!!

  • kruszynka11

    kruszynka11

    12 listopada 2014, 22:48

    U mnie tez kiepsko..:( Ale próbujemy dalej!Trzymaj sie!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.