Hej Kochani
tak jak w tytule potrzebuje kopa w tyłek od was w celu zwiększenia motywacji; jestem przed okresem i wczoraj wieczorem poległam - zjadłam loda w polewie czekoladowej z migdałami i pół paczki chipsów :( to było cholipka silniejsze ode mnie :( buuuuuuuuuuuuuuu
z rzeczy pozytywnych 20km zaliczone czyli mam 80km na liczniku :)
PANNY ROZTROPNE przeczytane :) teraz biorę się za 3 część SZCZĘŚCIE PACHNĄCE WANILLIĄ :) A potem mam jeszcze w planach 5 i 6 część serii TEN MĘŻCZYZNA :), Inferno Dana Browna i nową Bridget Jones a potem wracam do K.Michalak i tych jej książek których nie czytałam jeszcze :) tak uwielbiam czytać - zapominam wtedy o problemach i całym świecie :) muszę wykorzystać jeszcze max te 1,5 tygodnia wolnego które mi zostało a potem znowu wpadne w ten cały kierat szkolny :) no i od września zumba - nie mogę się już doczekać:) to takie moje pozytywne uzależnienie
zobaczę co tam u Was i biorę się za rozkłady materiałów żeby we wrześniu meć choć trochę lżej ;)
miłego dnia
Grubaska.Aneta
19 sierpnia 2014, 15:50zjedzone i spalone:)
katy-waity
19 sierpnia 2014, 15:39ja też nie wyobraząm sobie życia bez ksiazek:, ale ja wolę literature faktu..Ps u mnie tez przed okresem, ale nie mam apetytu tylko jakiś wewnetrzny bunt na aktywnosc, a dzis czekaja mnie cwiczenia z trenerem;)
szczuplainaczej
19 sierpnia 2014, 08:41Jak ja Cię świetnie rozumiem! Ja też uczę:) Też kocham czytać. Jednak do pracy nasza dyrcia pędzi nas już w poniedziałek. A co do odchudzania - DO ROBOTY!!! Tyle już osiągnęłaś, nie możesz tego zaprzepaścić. Bierz się w kraby.Liczę na Ciebie.