Dzisiaj rano było pierwsze ważenie po 7 dniach. No i piękne -2 kg. Jestem zachwycona. Czekam na magiczną 6 z przodu, ale to zapewne najwcześniej za 3 tygodnie. Ten spadek dał mi dużo siły i motywacji, żeby jeszcze bardziej się starać i pilnować z jedzeniem. Dodatkowo jestem z siebie niezmiernie dumna, bo od 8 dni nie jadłam nic słodkiego, nawet nie oblizałam noża po krojeniu ciasta z kremem - a już byłam blisko :) Warto ciężko pracować, bo są efekty. Co do ruchu i sportu nie mam sobie nic do zarzucenia. Codziennie ćwiczę z Jillian, jeżdżę na rowerze i chodzę na zajęcia fitness. Jeszcze muszę popracować nad jedzeniem. Wieczorem bardzo chce mi się jeść różne głupoty i nie zawsze panuję nad tym. Takie bezsensowne podjadanie. No, ale przede mną kolejny tydzień - cudownie byłoby mieć znowu - 2 kg, chociaż baaaardzo się ucieszę i z - 1kg, co jest bardziej realne. No to do roboty.
Dzień 8:
7:00 woda z miodem i cytryną, kawka z mlekiem i stewią
8:00 chleb razowy z twarogiem i bananem
11:00 jabłko
12:00 chleb razowy, szynka, pomidor z cebulką, sok marchwiowy
14:00 chleb razowy, mozzarella, pomidor
16:30 łosoś pieczony z pomidorami suszonymi i pesto (oj!), kalafior, ziemniaki
30 min rower
45 min aqua aerobik
8 dzień - 30 Day Shred Jillian Michaels Level 1