chociaż wiem że to tak naprawde jeszcze woda ucieka ze mnie a dopiero potem kilogramy to i tak się cieszę bo widać jakiekolwiek postępy. Droga jest wciąż daleka ale za niedługo będę miała swój pierwszy cel czyli 9 z przodu. Ostatni raz miałam 9 w ciąży na początku bo potem to waga szła w górę dość mocno. Ale jest ok. Od kwietnia będe jeździć na rowerku stacjonarnym bo po trzech cesarkach wolę troche poczekać z mocnym wysiłkiem. Jestem gruba i rana się dłużej goiła bo mam fałdy na brzuchu i dlatego wolę nie szaleć z ćwiczeniami . W połowie stycznia rodziłam więc będzie w kwietniu ponad dwa miesiące od porodu i wtedy planuje zacząc mocniej ćwiczyć, rowerek stacjonarny, ćwiczenia na boczki. Jestem typowym jabłkiem brzuch, ramiona plecy mam masakra za to nogi ponoć fajne, a chce być fajna cała ;) skupiam się zatem głównie na brzuchu, boczkach i zobaczymy jakie będą efekty. Ja liczę na spektakularne :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
pulchna.mama73
13 marca 2020, 08:41Po dwóch miesiącach ćwiczenia? Wow to szybko. Niesamowite zaparcie masz, brawo! A to woda czy kilogramy nieważne, ważne że spada waga. Powoli zawsze do przodu i w końcu cel będzie osiągnięty ;) Pozdrawiam serdecznie :)
aska_g
12 marca 2020, 08:34trzymam kciuki :) super że masz takie pozytywne nastawienie !
AryaStark.wma
12 marca 2020, 10:03Dzięki wielkie :)