Dziś bardzo wymagający dzień jeśli chodzi o pracę. Generalnie w moim przypadku środa jest takim jednym z gorszych dni. Dużo stania i cały dzień na nogach, w związku z tym dzień zaczęłam tylko kawką.
Niestety na jutro przeniosłam początek wyzwania z Anką, ale plus jest taki, że odgraciłam pokój mojego nastolatka...Ufff było naprawdę strasznie ciężko i nie wiem jak można gromadzić takie ilości niepotrzebnych śmieci.
Piwniczka z przetworami na zimę już zapchana, ale jeszcze dorabiam pomidory i inne cuda, a jeszcze nie zaczęłam pracy przy owocach czy kapuście. Lubię mieć swoje pod ręką kiedy dopada mnie chandra i nie chce mi się robić surówek do obiadu.
Dzisiejszy dzień to wyjątkowo 3 posiłki, ale zwiększone tak aby kalorie się zgadzały:
Śniadanie: kanapki z awokado, szynką pomidorem i serem pleśniowym (uwielbiam);
Obiad: Ryba albo w sosie porowym albo po prostu z pary plus ziemniaki i surówka z marchewki albo kapusty,
Kolacja: Omlet z cukinią, marchewką i papryką , podany z pieczywem i pomidorem, wszak sezon trwa a ja się chcę nim nacieszyć.