Moja waga spada w bardzo szybkim tempie. Jestem na diecie 4 dzień (ten dzisiejszy jest 4) a tu taka niespodzianka schudłam już 2,5 kg, i chociaż głupia nie jestem i że wiem że prawdopodobnie to tylko woda a nie tłuszczyk to i tak jestem przeszczęśliwa. Jutro mam podać wagę do dietetyczki, ale się zdziwi, a może nie - taki miała plan żeby mnie zmotywować. Chociaż wiem, że to tylko spadek na początku i dalej waga będzie spadać już normalnie (ustawiłam 1kg tygodniowo), to na dobry początek odchudzania jest to wspaniała motywacja.
Jedynym minusem diety jest to, że chwilowo zaprzestałam ćwiczeń bo po prostu nie mam na nie siły, więc ograniczam się do roweru i spacerów. Mam nadzieję, że po tygodniu spokojnie organizm przyzwyczai się do mniejszych (oj dużo mniejszych) ilości kcal i będę mogłą zacząć znów intensywniej ćwiczyć.
angelisia69
22 kwietnia 2015, 12:20to ile kcal spozywasz skoro nie masz sily na cwiczenia??
arrosa
22 kwietnia 2015, 17:411400 ale przez cały dzień jestem na nogach i muszę się przestawić na ten tryb.Chociaż dzisiaj czuję się o wiele lepiej.