Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...Ostatnie fado..


..Ostatnie fado ,to ksiazka jaka dzisiaj otrzymalam od naszej Iwonki,przekartkowalam ja ...to bedzie fajna lekka ksiazka.To sie nazywa niespodzianka!!,Duze dzieki.,troszke pomyslalam i wykombinowalam tez cos dla niej,tylko zeby nigdzie nie wyjezdzala,nie pisze od paru dni...ale z drugiej strony ma zlamana lewa reke...Holle wie na czym stoi,po tej kradziezy ,to rece opadaja,czlowiek ma wszystko ubezpieczone a jak przychodzi co do czego to wynajduja jakies kruczki w pale to sie nie miesci!!!, i wyplacaja marne pieniadze,owiele mniej niz polowe,malo tego zostaje taki lek,ze znowu przyjda i ponownie okradna,skoro byla kradziez juz dwa razy...Zaraz zaczyna sie film,jeszcze trzeba zrobic cos do picia,tylko co to ma byc? zycze milego weekendu,rano przyjezdza Holle i zawozi mnie na akupunkture.

  • mefisto56

    mefisto56

    30 stycznia 2015, 06:20

    Arizonko !!! U nas wszyscy narzekają na ubezpieczenia , a okazuje się że w Danii też jest podobnie , szybko tylko się płaci składki , a jak mają wypłacić , to zaczynają być schody !! Szkoda ze nie jezdzisz samochodem byłabyś bardziej niezależna !!! Ściskam serdecznie i życzę miłego weekendu !!! Buziaki !!

    • Arizona1959

      Arizona1959

      4 lutego 2015, 12:48

      Krusiu,u mnie jest cos takiego,ze wszystkie niepowodzenia,bole a wlasciwie nieradzenie sobie z nimi i to zostalam jakby to powiedziec,ze z roli kochajacej mamy do roli tesciowej...a syn jest zakochany...(nie maja jeszcze slubu),to wszystko jak dla mnie to owiele za duzo.To wszystko ,wplynelo ,ze nie potrafilam utrzymac wagi!!!nie mowiac o dalszym malym schudnieciu.Krysiu ,wiem ,ze nieswiadomie,przypomnialas mi ,ze nie mam prawa jazdy.ale w tym momencie Mi nie pomagasz a Ja walcze z kilogramami,nie jestem na tyle silna,zeby sie nie wycofac (musialam prosic o pomoc djetetyka,nie po to zeby podawal mi przepisy,tylko po to zeby byl przy mnie....).Nie mozesz sobie nawet wyobrazic w jakiej niekonfortowej sytuaji Ja sie znalazlam!!! Ta sytuacja wplywa na mnie bardzo niekorzystnie ...Przepraszam,jezeli czujesz sie urazona,prosze rowniez zebys zostawila to bez odpowiedzi,bardzo cenie sobie znajomosc z tak wspanialym czlowiekiem jakim jestes Ty,Caluje Cie mocno.Arizona

  • moderno

    moderno

    29 stycznia 2015, 22:16

    Cześć kobietko , bardzo cieszę się , że książka dotarła. Obym trafiła w Twój czytelniczy gust. Rzeczywiście mam trochę zaległości na Vitalii , ale pomału będę starała się je nadrobić. Przez cztery dni gościłam koleżankę , później ta złamana ręka , wczoraj całodniowy wyjazd na pogrzeb i tak zleciało. Jestem z Ciebie dumna , że rozpoczęłaś walkę ze swoimi kilogramami i tak świetnie Ci idzie. Na wspólny wyjazd do Margaretki chętnie się piszę , ale chyba dopiero wczesną jesienią. Z niecierpliwością myślę o tej niespodziance. Pa buziaki

    • Arizona1959

      Arizona1959

      4 lutego 2015, 12:04

      Iwonko bedziemy sie teraz wspierac wzajemnie,licze na Ciebie kochana.Iwonko,Krysia tez cos wspominala ,ze moze wybierze sie jeszcze do Margaretki,jednym slowem mam szanse ,ze pojedziemy razem a to jest juz duzo i bardzo sie ciesze.Musze Cie tylko prosic ,zebys Mi dala predziej znac.Ok?Caluski .Pa

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.